Karolina Nowicka Karolina Nowicka
210
BLOG

Kościół a antykoncepcja - czy jest szansa na zmianę?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Rozmaitości Obserwuj notkę 29


Jeśli ktoś miał nadzieję, że papcio Franek będzie bardziej nowoczesnym i postępowym papieżem od papcia Ratzingera czy papcia Wojtyły, to się mocno przeliczył. Nasz pieszczoszek właśnie podtrzymał naukę o tym, że antykoncepcja hormonalna to ZŁO:

Franciszek w przesłaniu do odbywającej się w Rzymie międzynarodowej konferencji na temat naturalnego planowania rodziny potwierdził nauczanie Kościoła katolickiego, które zabrania stosowania antykoncepcji.

Papież zwrócił uwagę na nierozłączność jednoczącego i jednocześnie prokreacyjnego aspektu aktu seksualnego. „Gdy te dwa sensy zostają świadomie potwierdzone, rodzi się i umacnia w sercach małżonków hojność miłości, skłaniając ich do przyjęcia nowego życia” – stwierdził w przesłaniu do uczestników kongresu „Rewolucja Billingsów 70 lat później: Od wiedzy o płodności do spersonalizowanej medycyny”.

Jak wskazał ojciec święty, brak obu tych aspektów sprawia, że „doświadczenie seksualności jest zubożone, zredukowane do doznań, które wkrótce stają się autoreferencyjne, a ich wymiary odnoszące się do człowieczeństwa i odpowiedzialności utracone”.

Zastanawiające. Jak długo jeszcze katolicy będą pokornie znosić pouczanie Kościoła na temat dobra i zła? Dorośli ludzie nie powinni czekać biernie na zmiany, jakie powinny zajść w końcu w tej megakorporacji, tylko samodzielnie podejmować decyzje. Ale tak to jest, jak się pozwala innym ludziom mówić, czego chce od nas Bóg i co jest dla nas dobre.

Natomiast, uwaga, uwaga!, ja wcale nie twierdzę, że piguła jest całkowicie bezpieczna. Można w Sieci poczytać o skutkach ubocznych takiej metody antykoncepcji. Każda kobieta powinna sama zadecydować, co jej najlepiej pasuje, biorąc pod uwagę także możliwe powikłania. Dla jednej pani będzie to pigułka, dla innej spirala, dla jeszcze innej – plaster. Po co wpychać do tego ideologię?


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Rozmaitości