Karolina Nowicka Karolina Nowicka
198
BLOG

Skąd w ludziach tyle agresji i głupoty?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Rozmaitości Obserwuj notkę 69


Skąd w ludziach tyle nietolerancji, agresji i chamstwa? Dlaczego obrażają każdego, kto chce żyć inaczej, iść inną drogą? Piję tutaj do postu o bezdzietnych, którzy zostali przez iluś komentatorów znieważeni, oskarżeni o brak miłości, egoizm, hedonizm, głupotę nawet. Przecież można żyć pełnią życia BEZ dzieci, nawet jeśli nie jest to wybór oczywisty i dobry z punktu widzenia społeczeństwa. Skąd w Was przekonanie, że jesteście lepsi, bo zdecydowaliście się na potomstwo? Przecież to absurd. Nie jesteście lepsi, bardziej altruistyczni, szlachetniejsi ani mądrzejsi. Jesteście INNI. Tylko tyle, aż tyle.

Nietolerancja, agresja i chamstwo to chleb powszedni Salonu24. Wystarczy, by ktoś napisał, że jest za PO-KO lub za PiSem, by odezwały się trąby jerychońskie, zwiastujące takiemu komentatorowi (medialną) zagładę. Dlaczego??? – pytam się. Czy naprawdę trzeba wyzywać i atakować każdego, kto ma odmienne poglądy polityczne? Co Was to w ogóle obchodzi? GPS oskarża mnie o niemoralność, bo popieram ingerencję państwa w życie obywateli, np. obowiązek szkolny, zakaz sprzedaży narkotyków, sutenerstwa. Pycha i głupota idą tutaj o lepsze. Nie wystarczy Wam, że Threeme odszedł, że odchodzą dobrzy, porządni blogerzy? Zero tolerancji dla ODMIENNOŚCI. Do tego doszliśmy?

Dlaczego kiedy piszę o tym, że wierzę w Boga po swojemu, i że mój Bóg nie jest Bogiem w Trójcy, spotykam się z drwinami, atakami, potępieniem? Dlaczego zostałam odesłana parę razy do egzorcysty, a wyznanie, że czytam „Księgę duchów”, zaowocowało pouczeniami? Czy naprawdę CI KONKRETNI ludzie nie rozumieją, że nie każdy musi pytać księdza, co jest dobre, a co złe? Że niektórzy swoje sumienie budują w oparciu o inne przesłanki niż nauka Kościoła? Zastanawiające... Prym w tym wiedzie agresywna Natanaela, która każdego, kto nie jest chrześcijaninem, odsądza od czci i wiary, ale poza nią też znalazłoby się parę osób, które nie mogą zrozumieć, jak można żyć według swojej własnej moralności.

Zapytano mnie, czego chce ode mnie „mój” Bóg. Czego ode mnie wymaga. Otóż tylko jednego: bycia dobrym człowiekiem. Tylko tego. Tylko co to znaczy? Czy wypełniam ten nakaz? Otóż – nie. Nie robię niczego dobrego dla bliźnich, bo poza rodziną nie mam zbyt wielu ludzi wokół siebie. Jestem typem odludka, najlepiej czuję się we własnym towarzystwie. Żyję, starając się nie wadzić nikomu i to akurat chyba dobrze mi wychodzi.

Owszem, sama używam obelg. Robię to w odpowiedzi na Wasze agresywne komentarze. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Pewnie powinnam zachować klasę, ale jak ktoś lży tych, co żyją, myślą, czują inaczej – odpowiadam tym samym. Brzydzi mnie potem to wszystko. Babramy się w błocie. Powinno nam wszystkim być wstyd. Ale szczególnie tym, którzy obrażają INNYCH. Bo bycie INNYM nie jest niczym złym. Każdy ma prawo żyć po swojemu, o ile nie krzywdzi bliźniego. Jak Was niby krzywdzi bezdzietny z wyboru, zwolennik danej partii, osoba nie wierząca w Waszego Boga? Ech...


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (69)

Inne tematy w dziale Rozmaitości