Czytając wynurzenia pana Kwaśniewskiego zachodziłam w głowę, jakiegoż to kraju ten osobnik oczekuje, co sobie w swojej ślicznej główce roi i co mu się marzy. Czyżby prawny zakaz krytyki Kościoła? Ostrzejsze kary za tzw. obrazę uczuć religijnych? Zakaz uchwalania przepisów, które są na bakier z katolickimi nakazami i zakazami? Ten człowiek nie zdaje sobie chyba sprawy, że istnieją państwa, w których prześladowanie wiernych Chrystusa jest naprawdę obecne, namacalne, okrutne. W Polsce poza nielicznymi incydentami w wykonaniu chamów i wandali (jak państwo Scheuring-Wielgus) nie ma mowy o atakowaniu czy to instytucji, czy wspólnoty.
Ale to moje zdanie. A jakie jest wasze?
Komentarze
Pokaż komentarze (158)