Z czystej ciekawości wylinkowałam sobie stosunek Polaków do homoseksualistów. Wychodzi na to, że nie jest najgorzej, oczywiście poza Salonem24. :)
51 proc. Polaków uważa, że homoseksualizm jest wprawdzie odstępstwem od normy, lecz należy go tolerować. 23 proc. uznaje go za rzecz normalną, a 17 proc. za nienormalną, której nie należy tolerować – podaje CBOS.
Proszę, proszę, jak ładnie dryfujemy w kierunku Zachodu. :) Jak tak dalej pójdzie, to niedługo geje zaczną być – pardon za brzydkie słowo – modni. :D Zapewne gros Salonowiczów zakrzyknie ze zgrozą, że oto mamy do czynienia z niespotykanym na skalę światową zepsuciem obyczajów. Ha! Nic jednak nie poradzą na to, że wraz z biologicznym wykruszaniem się najstarszych i najmniej przychylnie usposobionych do gejów osób przybywać będzie tych, którzy uważają ich za zupełnie normalnych, a nawet fajnych obywateli. A wraz z pozytywnym spojrzeniem na społeczność LGBT dojdzie do niesłychanych (na dzień dzisiejszy) zmian w prawie: tak, proszę państwa, nadchodzą małżeństwa jednopłciowe i adopcja dziatwy przez takowe. Czy to się podoba resztce katolików czy nie, Polska pójdzie w ślady zachodnich krajów Europy oraz niektórych (jeszcze) stanów USA.
A teraz kluczowe pytanie: czy to, że zmieniająca się mentalność społeczeństwa zaowocuje w końcu bardziej liberalnym prawem, powinno mieć znaczenie dla JEDNOSTEK? Oczywiście, że nie. Każdy ma własne sumienie i jeśli ktoś jest w głębi duszy przekonany, że homoseksualizm jest chorobą, zboczeniem, potworną aberracją, to... niech sobie myśli tak dalej. To przecież czysto subiektywna opinia, nie sposób jej ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Dla wielu osób ta „przypadłość” jest też poważnym grzechem i tutaj nie sposób polemizować, gdyż chodzi tutaj o istotę wiary. Za jakiś czas ludzie kręcący nosem na homosi staną się mniejszością, nie wolno jednak ich szantażować tym, co myśli społeczeństwo i przymuszać do zmiany poglądów. Dopóki nie są agresywni i chamscy dla „odmieńców”, dopóty powinno się tolerować, a może nawet – tak, tak! – akceptować ich konserwatywny punkt widzenia.
Dla mnie homosie są nieco osobliwymi, lecz w pełni przystosowanymi istotami ludzkimi, z którymi mogę bez problem współżyć. Nawet jeśli niektóre ich praktyki wydają mi się tragicznie niemoralne (np. wynajmowanie surogatek), to jednocześnie nie pojmuję, jak można patrzeć na nich jak na kogoś ułomnego, wybrakowanego, upośledzonego. Homosie są inni, fakt. Ale inny nie znaczy gorszy. Jeśli kogoś pociąg do osób tej samej płci brzydzi i nie chce przyjaźnić się z takimi ludźmi – jego sprawa. Ja jestem zabójczo liberalna i dobrze na tym wychodzę. :)
Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo