Nie tylko Polska się starzeje. Cały świat białego (i pewnie żółtego również) człowieka przeżywa istną tragedię demograficzną. Proponowane rozwiązania? A choćby takie:
Problem postępującej w wielu krajach Europy zimy demograficznej jest nieobecny w debacie publicznej i rządowych programach rozwojowych. Stąd brytyjski specjalista w tej dziedzinie wywołał temat, wysuwając prowokacyjną propozycję: „puste kołyski? Opodatkujmy ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci”. Gorzka dyskusja na temat starzejącego się społeczeństwa z Wysp Brytyjskich przeniosła się m.in. do Włoch, które, jak mówią statystki urodzeń, powoli wymierają.
Pomysł iście diaboliczny, rozpaczliwy i... bezsensowny. Bezdzietni już teraz płacą za edukację i leczenie nie swoich dzieci, a rodziny otrzymują spore wsparcie, chociażby przez 500+. Pomysł pana Morlanda, by bezdzietnym dołożyć jeszcze jedno obciążenie, jest w moim mniemaniu głęboko niesprawiedliwy i zwyczajnie nieskuteczny. Jak było mało dzieci, tak będzie nadal. Wszelkie zachęty finansowe przemawiają jedynie do patologii, która rozmnaża się z dużą ochotą, gdyż nie widzi sensu samodzielnego polepszania swojego bytu. A wszelkie kary są i tak niższe od kosztu wychowania potomka, więc rozsądni ludzie żadnego podatku się nie przestraszą.
Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo