Karolina Nowicka Karolina Nowicka
97
BLOG

Cudowna Simona, która kochała zwierzęta

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Rozmaitości Obserwuj notkę 2


Nie będę owijać w bawełnę: wolę towarzystwo zwierzęcia niż pierwszego lepszego człowieka. Z tej zasady wyłamuje się jedynie moja najbliższa rodzina. Może dlatego tak ogromną estymą darzę ludzi, którzy również najbardziej cenią sobie towarzystwo „braci mniejszych”. Pisałam kiedyś o kobiecie, która była w swojej miłości do zwierząt tak radykalna, że krzywdziła ludzi, którzy tym pierwszym zagrażali. Jednak nie jest ona moją jedyną idolką. Równie ciekawą, nieszablonową postacią jest według mnie inna miłośniczka natury:

W czasach, gdy wszyscy uciekali do cywilizacji – do Warszawy, do Krakowa, w najgorszym przypadku do Siedlec – Simona Kossak spakowała się i wyjechała do leśniczówki położonej na terenie Puszczy Białowieskiej. Tam od niemal pierwszego dnia zasypywała przepaść między człowiekiem a zwierzęciem. Przez większość życia udowadniała, że ludzie i inne istoty mogą, a nawet powinni żyć obok siebie, ponieważ wszyscy jesteśmy jedynie tymczasowymi współlokatorami na Ziemi. W Dziedzińce, gdzie mieszkała wraz z Lechem Wilczkiem, stworzyła świat pełen czułości, w którym rozkwitała jej złożona, trudna, naznaczona wieloma traumami osobowość. Wraz z jej cioteczną wnuczką, Idą Matysek możemy na nowo odkryć nie tylko magiczną Puszczę Białowieską, ale także tajemniczą postać Simony, która momentami przypomina bohaterkę bajki. Nie jest to jednak typowa bajka dla dzieci.

Nie czytałam jeszcze żadnej książki o Simonie Kossak, ani żadnej książki jej autorstwa, i – wstyd się przyznać – jakoś nie mogłam się przemóc, żeby obejrzeć w całości dokument o tej postaci. Zaczęłam, co prawda, ale po jakimś czasie wyłączyłam. Są tam głównie relacje innych osób, samej Simony jest niewiele. Znudziło mnie to i przerwałam po mniej więcej jednej trzeciej filmu.


Niezależnie od tego, że produkcja wydała mi się dość nudna, pani Simona Kossak pozostaje dla mnie wspaniałym, nietypowym, pełnym pasji człowiekiem, który naprawdę kochał naturę. Tacy jak ona sprawiają, że wierzę w ludzkość. Mogę jej wybaczyć nawet przyswajanie dzikich zwierząt, bo chyba nie robiła im tym krzywdy.

Czy ktoś z Was słuchał jej audycji? Zna jej twórczość? Interesował się tą osobą?


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości