Dobra wiadomość dla orangutanów:
Olej palmowy jest najtańszym i najczęściej wykorzystywanym olejem roślinnym na świecie. Jego udział w globalnej produkcji stale rośnie, a pod uprawy przeznacza się tereny porośnięte lasem deszczowym, co oznacza ich wypalanie i karczowanie. Badacze twierdzą jednak, że znaleźli rozwiązanie tego problemu - syntetyczną alternatywę, która nie wymaga niszczenia środowiska.
Jak można przeczytać z artykułu, głównym problemem jest stworzenie produktu konkurencyjnego pod względem cenowym z jego naturalnym odpowiednikiem oraz przydział pracy dla osób, które w chwili obecnej go uprawiają. Tzw. wolny rynek po raz kolejny okaże się niewystarczający, żeby uratować przyrodę; potrzebne będą odpowiednie nakazy, zakazy i zarządzenia. Nie da się ocalić ginących lasów (a tym samym i zwierząt) bez odpowiedniego prawa, które w pewnym momencie WYMUSI korzystanie z droższego zamiennika.
Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości