Skręcając na lewo Schetyna dokonał za mnie wyboru na kogo mam głosować. Na nikogo. Nie mogę głosować na partie, która na sztandarach będzie miała walkę o dopieszczenie ludzi z LGBT. Gdzie sprawy o wiele ważniejsze są albo pomijane lub w sposób ogólny proponowane. Nie jest istotą rzeczy, że to też są ludzie, Polacy w jednostkach na swój sposób jakoś skrzywdzeni, lecz chodzi o narracje narzuconą przez to środowisko, że o to tylko oni walczą o wolność, tolerancje lub swobody obywatelskie. I Schetyna w to wszedł jak w gówno na łące.
Mam prawo wyboru. Lecz to prawo posiada też i to, że z premedytacją zostało mi to prawo zabrane. Schetyna skręcając na lewo zabrał mi prawo do głosowania na ludzi, którzy dla świętego spokoju milczą w temacie LGBT. Milczą zdając sobie sprawę, że nieposłuszeństwo będzie eliminacją z list wyborczych. I ja ich rozumiem. Chociaż takei kunktatorstwo powinno być naganne, lecz lepsza taka osoba, niż zwolennik i pochlebca LGBT i Schetyny. Jednak z całej tej sytuacji, czyli z pozytywnych osób na listach koalicji opozycyjnej, nie wynika, że będę na porządnych ludzi głosował. Nie pod tym szyldem i nie z tym poparciem LGBT. Nie mogę oddać głos na kogoś wiedząc, że głos mój będzie oddany też na partie Schetyny. Tutaj nie ma możliwości z mojej strony ani poparcia, ani zagłosowania.
Schetyna musi odejść. Szkoda, że nastąpi to dopiero po wyborach. Po przegranych. Zresztą to nie będzie porażka, lecz totalna klęska, z której tak naprawdę nie zrobi się użytku. Wszelkie objawy rozliczeń powyborczych, Schetyna zdusi w zarodku. To między innymi dlatego Tusk nie chce startować z etykietką Platformy Schetyny. Klęska PO, bo osoby uczestniczące w projekcie koalicji, to tylko przystawka, to klęska na żądanie Schetyny. Będzie to tylko i wyłącznie wina człowieka, który nie ma nic do zaoferowania. Pustostan tego co ma do zaoferowania jest poniżej zera. Dlatego jego jak najszybsze odejście może pozwoli uniknąć losu, który czeka PSL, SLD.
Schetyna dokonał za mnie wyboru. Pójdę zagłosować, lecz oddam głos nieważny. Niech ma świadomość, że stał się głównym winnym klęski całej opozycji. Już teraz. Już teraz jest winny klęski. Pogrzebie też własną partie PO. Będzie w niej tkwił sam, bo nic innego już nie stworzy, ani nikt iny nie zaproponuje niczego w partyjnych strukturach. Tusk miał rację izolując go i wysyłając na margines PO. Wtedy już zdawał sobie sprawę o niszczycielskim charakterze, destrukcji i chorych ambicjach. Jest gorszym jak nie najgorszym politykiem od 1989 roku. Gorszym od samego Jarosława Kaczyńskiego. Schetyna, masz mój nieważny głos.
Inne tematy w dziale Polityka