Samozagłada ludowców stała się faktem. Nie przystąpienie do koalicji można jeszcze jakoś zrozumieć, lecz gdy dogłębnie spojrzeć w historię PSLu od 1989 roku ten stan rzeczy jest niezrozumiały. Historia pokazuje, że ludowa partia zawsze chętnie i bez zastrzeżeń, w różnych konfiguracjach, czy to z lewicą, skrajną prawicą, czy jak ostatnio z PO uczestniczyła w rządzeniu. Poglądy chowała swoje głęboko w kieszeni razem z profitami płynącymi z rządzenia. Teraz przyszło jednak olśnienie, że nie po drodze im z żadną partią. No chyba, że własnie negocjuje warunki z PiSem. Niezrozumienie dodatkowe, że ten im nie odpowiada, tamten jest nie po drodze a inni są inną bajką są tylko potwierdzeniem o chęci przystąpienia do PiSu. Wybrzydzanie, że koalicja opozycji straciła sens jest tak absurdalna, że uśmiech może być tylko politowania.
Nie zrozumiała postaw chłopów, gdy śmierć polityczna zagląda w oczy jest o tyle niezrozumiała co głupia i idiotyczna. Jest tyle przykładów partii, które czy poprzez różne zawirowania odeszły w niebyt i teraz ślizgają się koło procenta poparcia. Nawet, gdy tak jak SLD puka do progu wyborczego, żadna siła nie wyzwoli większego poparcia. PSL albo tego nie zrozumiał i ślepo wierzy w naiwność swojego elektoratu, albo pozwoli się zjeść Kaczyńskiemu. Oni zawsze byli gotowi do rządzenia, chociażby nawet jako margines władzy.
Gdy nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że gdzieś na horyzoncie przyświeca pieniądz. Przyzwyczajeni przez wszystkie lata, a jest ich aż 30, do bycia przy korycie, teraz zrozumieli, że i tak pisowców nie pokonają w koalicji, więc postanowili zaryzykować i pójść na układ z PiSem. Silniejsza jest presja stanowisk, profitów i zysków, niż siedzenie w ostatnich rzędach opozycji. Zachłanność jak widać jest tak wysoka, że całkowicie przykryła przyzwoitość i racjonalizm. To obok koniczynki i pieniądza, znak rozpoznawczy wieśniaków.
Każda porażka polityczna jest z czymś powiązania. AWS się sam zlikwidował przez ambicje pseudo solidarność, Rywin zabił SLD, a podsłuchy PO. Teraz Kaczyński połknie, już zresztą pomału zaczyna trawić PSL. Wydaję się to normalne i w jakiś sposób uzasadnione, racjonalne. Silniejszy wygrywa i dyktuje warunki konsumpcji. Czy to będzie danie przystawka czy danie główne. W wypadku ludowców staną się daniem głównym i to na jeden połyk. Taką drogę właśnie nakreślił prezes o dwuczłonowym nazwisku.
Upadek partii chłopskiej będzie najlepszym rozwiązaniem. Ona już nie reprezentuje żadnych wartości ich idea się wyczerpała. Bo ile można się ślizgać i czołgać na cudzych plecach. Jest swoistą hubą polityczną, czerpiącą i wysysającą tylko to co jest im potrzebne do życia, przeżycia. 30 lat pasożytniczego trwania powinno się zakończyć w tak spektakularny sposób jaki nastąpi jesienią. Żadnej litości i zmiłowania. Trzeba skrócić cierpienie i wysłać ich tam gdzie ich miejsce. Do koryta, ale w chlewni czy oborze.
Inne tematy w dziale Polityka