Kukiz rozgrywa opozycje.

Jeśli ktoś uwierzył Kukizowi, że chcę coś zrobić wbrew Kaczyńskiemu, jest idiotą. Kukiz jest marionetką Kaczyńskiego. Sprzedał się całkowicie i nic nie zrobi wbrew swojemu panu. Jeśli komisja powstanie, a być może tak będzie, to kontrole i tak będzie miał Kaczyński. Kukiz w imieniu Kaczyńskiego będzie decydował w jaki sposób komisja będzie działać. Decydujący głos należeć będzie do przewodniczącego, czyli Kukiza. Komisja po ujawnieniu faktu, ze Kukiz chce być przewodniczącym, stanie się fikcyjną parodią komisji.

Kukiz gra na siebie. Jego gra to bycie w następnym sejmie. On z racji lenistwa na nic nie liczy innego od Kaczyńskiego. Dostanie jedynkę gdzieś w Polsce, byleby tylko się załapać do sejmu. Dlatego widząc, że szambo z podsłuchami wylewa się każdego dnia z nowymi podsłuchami, Kaczyński zadecydował, ze niech powstanie komisja, ale na jego warunkach. Przecież na samym początku, jak to Kukiz, zarzekał się nie nie chcę w tej komisji uczestniczyć. Dzisiaj wręcz jest to jego warunek, żeby owa komisja powstała. Ta zmiana pokazuję, że Kaczyński chce mieć pod kontrolą wszystko co się zadzieje przed komisją.

Kukiz to człowiek, który sprzedał się nowemu panu. Jest jego marionetką, człowiekiem, który dostał teraz jedno zadanie. Zrobić wszystko, żeby rozbić solidarność wśród opozycji. Tak samo jak Hołownia, mają zadanie, żeby opozycja nie wygrała wyborów. Taki koń trojański Kaczyńskiego. Dlatego opozycja musi sobie darować komisję. To znaczy złożyć swój wniosek o powstanie. Bez podpisów Kukiza. Niech przegra głosowanie, w świat pójdzie jasny przekaz, Kaczyński totalnie się boi. Nie ważna przegrana, ważne, że Kukiz na nic nie będzie miał wpływu. Czyli Kaczyński.