karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
90
BLOG

Boli? Będzie bolało mocniej.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 0

W nowy rok z podwyżkami t reguła a raczej tradycja, która raczej nigdy nie zaginie. Jednak dzisiaj wygląda to całkiem inaczej, bardzie boleśnie. Mimo zapewnień Morawieckiego, praktycznie podwyżki i wzrost cen nie odczuła tylko władza, funkcjonariusze Kaczyńskiego. Jeśli coś się staniało, to minimalnie paliwo, prąd i gaz niezauważalnie, praktycznie stanęło w miejscu. Przecież wiadomo, że ewentualne zmniejszenie kosztów związanych z używaniem gazu czy prądu, Polacy zobaczą praktycznie jak się skończy na to swoista ochrona. Wtedy już praktycznie dosięgnie raczej większa, obiecana podwyżka. 

Na co liczyła władza obiecują obniżki cen prądu, gazu czy tez paliw? Morawiecki myślał, ze jak to wszystko stanieje, to inflacja się obniży, ceny spadną i Polacy będą szczęśliwi. I będzie można ogłosić znowu sukces. Sukces oczywiście zaistnieje poprzez kurwizje, bo inaczej być nie może. Będą reportaże ze stacji paliw, jak paliwo staniało. Ciemnota zobaczy tylko, że już z przodu szóstki nie ma i na tym tępota szczujni pozostanie. Oczywiście jakieś przekłamania, pokazywanie sfałszowanych rachunków za prąd i gaz oczywiście tez się znajdą. No i Tusk po niemiecku. Propagandowo się ogłosi zwycięstwo i wszyscy będą zadowoleni.

Jednak jest w tym wszystkim jest coś co władza nie bierze pod uwagę. O ile można ogłosić na stacjach benzynowych jakiś sukces, to tak naprawdę zwykły Polak nie odczuję tej zmiany. Jeśli paliwo staniało o kilka groszy, tak samo jak prąd czy gaz to ceny w sklepach się nie zmienią. Wręcz przeciwnie, wszystko jeszcze zdrożeje. Ceny przede wszystkim żywności podrożeją i to więcej niż spadek cen paliwa, gazu czy prądu. Władza być może o tym jeszcze nie wie, ale się za chwile przekona. Przecież jeden z drugim producentem nie obniży na chwile chleba o kilka groszy, tak samo jak produkcja czegokolwiek. 

Nowy ład mafijny, który został wprowadzony od 1 stycznia, ma skutkować większymi obciążeniami dla pracodawców. I teraz oni mieliby pomóc władzy i na chwilę obniżyć swoje ceny, w szczególności żywności. Jest to nie tylko naiwne oczekiwanie, co bardziej pozbawione sensownego myślenia. Ich koszty się zwiększą i raczej podniosą ceny, niż chwilowo obniżą. Dlatego naiwne oczekiwania Morawieckiego, że coś się zadziała cenowo jest idiotyczne i naiwne. Tylko czy ciemnota to zauważy, ze mafia Kaczyńskiego znowu ich oszukała? 

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka