Lekka panika zapanowała w mafii Kaczyńskiego. Chodzi przede wszystkim o tych co zasiadają w różnych państwowych spółkach. Widomo utraty milionowych zarobków zagląda pomału w oczy. W sondażach nie widać pewnego zwycięstwa, krok po kroku oddala się też ich dalsza przyszłość do powiększania swojego stanu posiadania. Z każdym dniem niepewność będzie się nie tylko udzielała, ale przynosiła jakieś rozwiązania, żeby albo dalej zarabiać, albo uzyskać taką korzyść, żeby zapewnić sobie poczucie milionowych zysków. Wiadomo, że nowa władza przepędzi ich szybciej niż się spodziewają i oni się z tym liczą, więc obmyślają plan na zabezpieczenie się w przypadku wyrzucenia z posady na zbity pysk.
Plan jest prosty i już częściowo realizowany. Obajtek jest tego najlepszym przykładem. Czy ktoś wie, oprócz niego oczywiście co będzie gdy go wyrzuconą z Orlenu? Czy ktoś wie, jakie ma zapisy w kontrakcie w przypadku gdy wręczona zostanie mu dymisja? Można się domyślać i sądzić po poprzednikach, że będzie to wielomilionowa odprawa. Jest to pewne na 100%, ze dostanie kilka jak nie kilkanaście milionów. Będzie to najwyższa odprawa w historii Polski i jedna z większych na świecie. Wielomilionowa odprawa ma dać do myślenia przyszłej władzy, płacić miliony, czy zostawić. Tylko. że kontrakt nie ma daty, kiedy współpraca może być zakończona.
Takich Obajtków są w Polsce setki jak nie tysiące. Trzeba pamiętać, że sami prezesi spółek to nie wszystko, maja po kilku zastępców, plus jacyś doradcy, managerowie, nie zliczona ilość dyrektorów, sekretarzy i innych doczepionych pod różne stanowiska. Chciwość na miliony na pewno skutkowało wpisaniem do kontraktów wysokich odprawa. Same odprawy plus dodatkowo wypłata rocznych lub kilku pensji po usunięciu z stanowiska to ich zabezpieczenie na przyszłość. Takie rozliczenia już były kiedyś wypłacane, nie tylko za rządów poprzedników. Mafia Kaczyńskiego rozszerzyła swoistą rotacje wśród spółek państwowych. Ktoś przychodził na kilka miesięcy , był zwalniany z wysoką odprawa by za chwile zaistnieć w innej spółce. I to nie były jednostkowe sytuacje.
Najlepiej na tym wyjdą ci wszyscy co zasiadają w kilku spółkach naraz. To dopiero będzie koszt ich zwolnienia. Tak samo jak spółki które maja podpisane kontrakty na wykonanie pewnych prac. Budowa muru, mierzei, lotniska, Ostrołęka itp inwestycje zlecone przez władze. Za dwa lata zostanie zmieniona umowa, która zwiększy budżet inwestycji. Przecież nie po to swoi coś dostali do budowy, żeby nie można było na tym jeszcze więcej zarobić. Mafia i tak za to nie będzie płaciła tylko następcy. A i kary za zerwanie umowy, oczywiście z winy państwa, będą sięgać kolosalnych pieniędzy. W druga stronę to nie będzie działało.
Dzisiaj przyszła władza musi sobie uświadomić jaki dostanie mega kłopot z mafią, która jest w spółkach skarbu państwa. To nie będzie w skali kraju jakieś miliony, dziesiątki czy setki. To mogą być miliardy złotych, które zasilą konta ludzi z mafii Kaczyńskiego. Oni się tak zabezpieczyli, że ich wnuki mogą jeszcze żyć na bogato. Oczywiście, część z tych miliardów trzeba jakoś pózniej w Polsce wyprać, bo wiadomo, że na polskich kontach pieniędzy nie składają z obawy, że przyszła nowa władza może im konta zablokować.
Inne tematy w dziale Polityka
