karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
66
BLOG

Plan Kaczyńskiego na istnienie.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 0

Kaczyński na dzień dzisiejszy ma problem. Jest dość znaczący i istotny, w sondażach poprawy nie widać, widmo porażki zagląda w oczy. Strach nie tylko przed utrata całkowita władzy, ale bardziej leki, ze dojdzie do rozliczeń za dwa lata, podsuwa Kaczyńskiemu różne pomysły. Niektóre są na dzień dzisiejszy ciężko do wyobrażenia, ale kto by się tym przejmował. Nie takie rzeczy, które były nierealistyczne, Kaczyński wprowadził w życie. Jego strach przed publicznym upokorzeniem sprzyja przyszłymi decyzjami, które na pewien czas da mu poczucie bezpieczeństwa.  Dlatego w ciszy swojej twierdzy na Nowogrodzkiej obmyśla strategie na przyszłą porażkę. 

Co zrobić, żeby mieć święty spokój i nie być ciągniony przez wymiar sprawiedliwości? Zrobić, żeby prokurator generalny mimo zmiany władzy był cały czas, przez np 5 lat na swoim stanowisku. Uchwalić tak prawo, żeby przez pięć lat nie można było żadną ustawa go usunąć i tak chce zrobić Kaczyński. Kadencyjność prokuratora to rozwiązanie, które w pewien sposób da możliwość, że Kaczyński i jego funkcjonariusze będą w miarę możliwości spać spokojnie. W ostatniej chwili, czyli przed samymi wyborami zmienią tak prawo, że 5 lat to odpowiedni czas na jakąkolwiek bezkarność. Wiadomo, że wybory są co 4 lata, dlatego kadencyjność prokuratora generalnego musi być co najmniej w okresie pięcioletnim. Oczywiście, można to zwiększyć, wszystko zależy od sondaży. Cztery lata spokoju do następnych wyborów a pózniej się zobaczy i dostosuje się do bieżącej sytuacji. 

Istotnym elementem bezkarności po przegranych wyborach są służby, trybunał Przyłębskiej no i prezydent. Jeśli służby można sobie tak samo podporządkować kadencyjnością i Przyłębską przyspawać na wiele lat to już stanowisko prezydenta jest niemożliwe do odzyskania bez wyborów. Hipotetycznie jeśli zmieni się konstytucje to istnieje możliwość, że Kaczyński miałby przez długi jeszcze okres czasu mieć swojego prezydenta, ba nawet samemu mógłby zostać prezydentem, jednak nie ma na dzień dzisiejszy większości, żeby konstytucje tak zmienić, żeby to sejm wybierał prezydenta. 

Dzisiaj Kaczyński musi sobie i swoim funkcjonariuszom zapewnić w pewien sposób bezpieczeństwo, gdyby cos nie tak poszło w wyborach. Majstrowanie przy ordynacji wyborczej i jakieś cuda nad urną, jest zbyt niebezpieczne. Polacy mogą fałszerstwa wyborczego nie zaakceptować i narastający bunt może się wymknąć z pod kontroli. Dlatego zrobi kadencyjność prokuratora generalnego, szefów wszystkich służb i zrobi odkrycie towarzyskie nieusuwalne przez 5 jak nie więcej lat. razem z innymi, trybunał będzie swoistym bezpiecznikiem, gdzie będzie można każdą niebezpieczną decyzję odkręcić. Plany na bezpieczne przeżycie muszą być zrealizowane jak najszybciej. Bo gdy sprawy wymkną się z pod kontroli i coś gdzieś pójdzie nie tak, może być gorąco. 


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka