karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
66
BLOG

Machanie szabelką.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny Polityka Obserwuj notkę 0

Wielki strateg Kaczyński wprowadza Polskę w stan wojny z Białorusią. Macha swoją małą szabelką pokazując jaki to z niego bohater, obrońca polskich granic. Udaje, że się nie wystraszy jakiegoś tam Łukaszenki. Owszem, pokaz siły jest od zawsze stosowany bo jest to wpisane w sens istnienia wojska, ale gdy napięcie jest zagrożeniem realnym, trzeba mieć jakiś w tym rozsądek i głupiemu pokazać, że i owszem, twarda postawa jest pokazem siły, lecz nie za każdą cenę. A cena może być wysoka, krwawa. W jednym trzeba przyznać rację Kaczyńskiemu, granica to rzecz święta i trzeba bronić jej jak niepodległości. Tylko w dzisiejszych czasach zaognienie sytuacji, gdy ma się za hipotetycznie takiego wroga jak Łukaszenko, człowieka mordującego swoich wrogów politycznych, który jest despotą i tyranem, należy rozgrywać ten konflikt w sposób ostrożniejszy i bardziej wyważony.

Dzisiaj rozwiązanie tego konfliktu jest proste. Postawić mur na tyle szczelny, żeby nie można było go w żaden sposób obejść, monitorować i w razie przekroczenia granicy wydalić natrętów od Łukaszenki. Przecież sforsować mur nie jest znowu tak łatwo, szczególnie w dzisiejszych czasach, w dobie takiej techniki. No chyba, że jak to jest w przypadku Kaczyńskiego za co się nie zabierze to spierdzieli w swojej indolencji. Dlatego mur i to pod każdą postacią jest słusznym rozwiązaniem. Nawet gdyby miał z tego wynikać jakiś kłopot w postaci jakiś obrażeń ludzi chcący go przekroczyć. Odniosą obrażenia to już ich problem, nie należy się tym przejmować.

Żeby jednak rozwiązać ten problem należy przyjąć tych co już tkwią na granicy. Potem totalnie uszczelnić granicę. Przyjąć i gruntownie sprawdzić czy aby nie ma wśród nich kogoś kto byłby jakimśkolwiek zagrożeniem. Nie może tak być, że z okazania humanitarnego potraktowania, jakiś fanatyk islamski stworzyć może zagrożenie dla Polaków. Mamy przecież odpowiednie służby, niech sprawdzają nawet rok, dwa, pośpiech niewskazany, wręcz zakazany. Gdyby jednak się okazało, że cel emigrantów jest inny albo coś w papierach jest nie tak, wydalić bez skrupułów. Zdecydowanie i bez oglądania się na opinie publiczna. Zagrożenie to sprawa najważniejsza niż jakieś prawa człowieka. Jest ktoś niepewny, do widzenia. Tylko istnieje obawa, że Kaczyński może tak potraktować wszystkich dla świętego spokoju i przy okazji pokazać, że wydalił terrorystów, nawet gdyby byli niewinni. Jest pewność, że na pewno by tak zrobił. Dlatego transparentność jest tutaj istotna. Można posiłkować się specjalistami z zachodu.

Kaczyński zrobi błąd wprowadzając stan wyjątkowy. Błąd na tyle niebezpieczny, że zaogni tylko sytuacje. Na dzień dzisiejszy hipotezy dlaczego to zrobi jest ogromna ilość. Jeśli to zrobi dla celów polityki wewnętrznej, to perfidia i barbarzyństwo, bo dla swojej jakieś korzyści da sygnał Łukaszence do jeszcze większej mobilizacji. Wiadomo, że Kaczyński różne rzeczy teraz będzie testował, żeby zapewnić sobie następną wygraną. Dlatego stan wyjątkowy nie może przeobrazić się w stan wojenny, bo to jest woda na młyn dla dyktatora z Białorusi. Jeśli nie ma w tym jakiegoś drugiego dna, to też jest to niebezpieczne, bo tylko tym faktem wkurzy bardziej Łukaszenkę. Już i tak mobilizuję ogromne siły i każdy nierozważny ruch ze strony Polski, może skutkować konfliktem zbrojnym. Dlatego rozwaga i opanowanie emocji ze strony Kaczyńskiego będzie jego siłą i pokaże, że jest dobrym strategiem. Zimna krew i swoiste wyrachowanie pozwolą Kaczyńskiemu zachować twarz. Takie machanie szabelką siedząc na bujanym koniku jest niebezpieczne. To zagrożenie można powiedzieć bardzo realne. Pierwszy strzał przypadkowy i poleje się strumieniem krew.

Jeśli Kaczyński myśli, że mając za plecami wojska amerykańskie i to daje mu poczucie większego bezpieczeństwa, to niech spojrzy w historię. Czy ktoś kiedyś chciał umierać za Polskę? Najnowsza historia pokazuję, że nie, że zdradzili i to nie tylko w 1939 roku. I dzisiaj miało być inaczej? Ta garstka amerykanów szybciej by uciekła niż można byłoby się tego spodziewać. Z drugiej strony, kiedy tak naprawdę coś Amerykanie wygrali w jakimś konflikcie gdzie uczestniczyli? Wietnam? Porażka. Irak? Porażka. Afganistan? Totalna porażka. Sudan? Katastrofa.Somalia? Kompromitacja. To tylko pierwsze z brzegu przykłady, bo jeszcze były mniejsze większe konflikty w Libanie, Iranie, Libii, Panama, Grenada, Haiti, Bośnia, Kosowo. Takiego Polska ma sojusznika, który wchodzi w konflikty bo takie jest zapotrzebowanie lobbystów od zbrojenia. 

Kaczyński dzisiaj pcha Polskę w totalne zamieszanie. Coś jednak przemawia za tym, że to jego wewnętrzna gra polityczna. Taki test na ile się może posunąć ze stanem wyjątkowym. Taki stan daję mu duże możliwości w rządzeniu. Ograniczy swobody obywatelskie, zlikwiduję możliwość swobody wypowiedzi w mediach, zakaże wszystkich zgromadzeń, da sobie czas w postaci nowych rozporządzeń do wygrania wyborów. I w tym wszystkim oto mu właśnie mu chodzi a nie o zagrożenie ze strony Łukaszenki. Jeśli tak się stanie, przejdzie do historii jako drugi Jaruzelski. 


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka