Na początku małe wyjaśnienie, nie chodzi o padlinę jako padlinę, lecz o fetor rozkładanej padliny. O sam fetor, smród, coś bardzo nie przyjemnego w zapachu, odrażającego, nie możliwego do zaakceptowania, wręcz przebywania obok rozkładającego się truchła. To takie wyjaśnienie, żeby ktoś sobie nie pomyślał, że miałem zamiar kogoś nazwać padliną.
Rozkładająca się padlina w szczególności fetor temu towarzyszący to obraz jaki dzisiaj się w Polsce obserwuję i jest udziałem Kaczyńskiego i jego bandy. To już nie żaden smrodek, dziwny zapach ale fetor totalnego, moralnego, człowieczego gnicia. Kaczyński i jego funkcjonariusze z każdym dniem pokazują jaki jest ich stosunek do polskości, moralnego i ludzkiego podejścia do rzeczywistości. Oni są od początku nastawieni na własne korzyści czy to materialne czy moralne. Ustanawiają własne zasady, normy, prawo tylko pod siebie i dla własnych korzyści. Patologia rozkładu z każdym dniem nabiera przyspieszenia. Co chwilę wypływają sprawy, rzeczy, które świadczą tylko o jednym, Kaczyński ma gdzieś Polskę jej bezpieczeństwo, gospodarkę, prawa i normy społeczne i obyczajowe.
Patologia władzy weszła w niebezpieczny okres. Po odczłowieczaniu teraz doszło upodlenie człowieka. Pogarda i nienawiść było to zjawisko wiadome od początku rządów Kaczyńskiego. Jednak dzisiaj przeszło w niewyobrażalną rzecz, w imię swojej chorych ambicji, jakiś ułomnych zasad, prowadzi się wojnę na totalne wyniszczenie, na doprowadzenie do sytuacji, że ludzie będą umierać bez jakiejkolwiek pomocy. Najbardziej jaskrawym przykładem braku człowieczeństwa jest to co się dzieje na granicy. Można to porównać do jakiegoś holokaustu. Tego zachowania nie rozumie świat a i zwykły Polak nawet ten co głosuję na bandę Kaczyńskiego. Co ciekawe nawet kościół katolicki w Polsce głośno protestuję przeciwko barbarzyństwu i nie ludzkim traktowaniom jakie Kaczyński zafundował tym ludziom. Jego pogarda przeszła niewyobrażalną w świadomości normalnego człowieka sytuację. On w sposób świadomy doprowadza do śmierci tych ludzi. Pastwi się na nimi w perfidny sposób jak jakiś strażnik obozowy. Czyż ten drut nie przypomina o jakimś obozie? Nie koniecznie koncentracyjnym, ale już w historii mieliśmy Polski obóz, Bereze Kartuską.
Kaczyński i jego fanatycy, wierni i oddani za nic mają ludzkie życie. Nawet w pandemii zajęci byli własnymi sprzeczkami, awanturami, awansami, spółkami, zarabianiem milionów. Wyobcowani z empatii mieli gdzieś zgony w karetkach, w izbach przyjęć, bez pomocy medycznej lub po prostu z braku personelu ratowniczego, który nie zdążył na czas udzielić pomocy. Dla nich Polacy w swoich tragediach to gorszy sort, zdradzieckie mordy, hołota. A jak to powiedział władca z Nowogrodzkiej, są panami i mogą wszystko bo im się to należy.
Właściciel kasty z Nowogrodzkiej wmawiał kiedyś, że ludzie roznoszą pasożyty więc nie zasługują na pomoc. Określenie upodlające i hańbiące. Jednak teraz jak pokazuję życie to on jest tym pasożytem. Największym z możliwych jakie miała kiedyś Polska. Jest najgorszym sortem człowieczeństwa. Zdradził Polskę i Polaków. Zdradził ideały i to co świat w Polsce podziwiał, solidarność, pomoc potrzebującym, empatię, ludzkie podejście do dramatów i tragedii innych. Napluł Polakom w twarz. Polska dzisiaj gnie, śmierdzi jak padlina. Kaczyński zhańbił Polskę i Polaków.
Inne tematy w dziale Polityka