Co zrobi teraz 10 milionów wyborców co głosowało na Dudę? Jaka będzie ich reakcja, gdy już w sposób bardziej oficjalny okażę się, że to co obiecał nie zostanie spełnione. Dodatkowo wyjdzie na jaw, że będą musieli jeszcze za te obietnice zapłacić w formie nowych podatków. Już dzisiaj, nawet nie minął jeszcze tydzień, władza wypuszcza przez pomniejszych funkcjonariuszy, że nie ma pieniędzy na obiecanki Dudy i czeki Morawieckiego. Już nawet nie chodzi o 24 emeryturę dodatkową co obiecał Duda, bo to było już z góry wielkie oszustwo, ale o 13 i 14 dodatkową emeryturę, które również nie będzie. Bon wakacyjny udało się jakoś utrzymać, przy okazji wykluczając duże z niej grono Polaków z czystej oszczędności. Na inne obietnicę nie ma i nie będzie pieniędzy. No chyba, że dopiero za trzy lata, coś tam Kaczyński rzuci, jakiś ochłap na który polecą fanatycy, którym nawet nie będzie przeszkadzało, że inni w tym czasie na tym stracą. Jednak 3 lata rządów kasty Kaczyńskiego to olbrzymia niewiedza co zrobi z demokracją, bo zniszczyć ją może do końca i wtedy już ciemny lud będzie mu do niczego już nie potrzebny.
Duda obiecał rzeczy aż niemożliwe. Tyle pieniędzy co było obiecane w wyborach nie tylko przez cienkoPiS Kaczyńskiego, nie wytrzymałby żaden budżet a co dopiero ten Morawieckiego, który już dzisiaj ma olbrzymi, wręcz gigantyczny deficyt i jeszcze końca nie widać. Jednak obiecać można wszystko wiedząc że i tak tego nie zrealizują. To nie jest nawet w interesie tej władzy w obecnym czasie. Teraz to już tylko sprawa co zrobi z tym wyborca, który liczył już w kieszeni pieniądze obiecane przez Dudę. Ale to już kwestia rozliczeń w rodzinie wyborczej Dudy. Gorszym oszustwem będzie to, że za chwile Duda podpisze nowe podatki. I to będzie ból dla wyborców prezydenta. Nie tylko im nie da, ale im jeszcze zabierze. I to nie tylko w podatkach bezpośrednich, ale tez poprzez podwyżki cen żywności. Bo wiadomo, że jak podnosi się akcyza na paliwo i dodatkowo na prąd, to koszt życia codziennego podniesie się w drastyczny sposób. I co wtedy zrobi taki emeryt, beneficjent 500+ lub zwykły wyborca Dudy, gdy zamiast dodatkowych pieniędzy, będzie musiał jeszcze oddać Dudzie pieniądze. Chciałoby się napisać, wybrał więc niech cierpi, ale to będzie dotyczyło wszystkich Polaków. Przez głupi wybór Dudy, inni odczują realny spadek komfortu życia. No cóż, to jest cena i w jakiś sposób fanaberia za którą teraz wszyscy będą musieli zapłacić. Niczego nie ma za darmo. Wybór Dudy, wybór wyższych podatków.
Jednak jest gorsza rzecz jaka teraz wylała się z ust Dudy. Prosił o przebaczenie za słowa hańbiące, które wypowiedział w czasie kampanii. Niby skrucha, niby teraz łagodność, niby to tylko wybory w których można wykluczać i odczłowieczać, niby prośba o wybaczenie. Ok. tylko chwilę pózniej, gdy o wybaczenie prosił, powiedział, że nie żałuję żadnych słów które użył w kampanii. No i tutaj wyszła cała perfidia z Dudy. Przebaczycie, ale słowa zostają. Przebaczcie, ale i tak jesteście ideologią i gorsi od wirusa. Czy tak zachowuje się normalny człowiek? Przecież to jakaś rozdwojona jaznią i całkowity brak wstydu. Dlatego Duda już nie ma szans być na jakiekolwiek poważne traktowanie. To co zrobił, mówił i w formie gestów pokazał i tak go dyskwalifikowało jako kogoś co może być poważnym politykiem i człowiekiem. Dzisiaj jednak wylazła z niego totalna obłuda i arogancja. Dzisiaj tak naprawdę po raz kolejny zakpił i zadrwił ze wszystkich Polaków. Pół biedy jeśli chodzi o 10 milionów naiwnych, którzy w niego wierzyli i wierzą. On dzisiejszą prośba o przebaczenie pokazał środkowy palec i to z uśmiechem szyderczym na twarzy. Upadł już tak nisko, że niżej już się nie da. I z tym upadkiem jak widać jest mu do twarzy.
Inne tematy w dziale Polityka