Nadszedł moment na który czekało się z utęsknieniem. Schetyna popełnił właśnie samobójstwo polityczne. Dlaczego jest to samobójstwo? Z prostego założenia. Gdyby złożył rezygnację zaraz po przegranych wyborach, zachowałby twarz. Odszedłby z honorem jak poważny i odpowiedzialny polityk, ale też jako człowiek, który też zaistniał pozytywnie w polityce. Teraz jego odejście a raczej ucieczka wynika z braku poparcia i możliwości wygranej i utrzymania jedności w Platformie. Od października do stycznia upłynęło za dużo czasu, którego Schetyna swojej partii ukradł.
Schetyna rezygnując przed nowymi wyborami w Platformie, nie tylko się przestraszył porażki, on doprowadził całą sytuację do rozbawienia wśród czarnej, totalnej władzy. Jego pseudo troskliwość o dobro PO, jest tak żenujące, że aż skandaliczne. To jego tłumaczenie plus namaszczenie swojego następcy, pokazuje, że facet już dawno powinien zostać na marginesie polityki. Tusk wiedział co robi spychając go na margines partii i polityki bieżącej. Każdy wtedy był zdziwiony, że jak to, Schetyna poza obiegiem? Trzeba było posłuchać Tuska i całkowicie go wyrzucić.
Popełniając samobójstwo polityczne Schetyna udowodnił, że muszą być dodatkowe tego ofiary. Ośmieszenie partii poprzez kandydata Siemoniaka to tylko mały procent ośmieszania i zemsty z jego strony. Ta nominacja to tak naprawdę pocałunek śmierci a nie poważnie traktowanie owego nominata. Ośmieszenie plus drwina to końcowy wizerunek upadłego polityka. Jego upadek był tak głośny, że dno jego jeszcze bardziej się otworzyło.
Samobójstwo Schetyny to tak naprawdę koniec Platformy Obywatelskiej. Koniec projektu pod tą nazwą musiało nadejść prędzej czy później. Nic i nikt nie będzie w stanie zmienić tego stanu. Gdy widzi się kto chciałby zostać przewodniczącym, gdy patrzy się na kandydatów, to widać ile jest nie pomysłów na działalność partii, co bardziej ile jest tam frakcji. A może nie frakcji co bardziej ludzi sfrustrowanych odsunięciem i brakiem zainteresowania politycznego. To nie młode wilczki chcą przejąć władzę w PO, to wyrafinowane hieny, które będą teraz zagryzać wszystko i wszystkich.
Każdy kto widział samobójstwo Schetyny przed kamerami, musiał zauważyć kto w tym też uczestniczył. Twarze skompresowane w ten czy inny sposób. I ta radość, ten bezczelny rechot to typowy wizerunek PO jaki do tej pory istniał w polityce. Oni wiedzą, że nic nie robiąc od października, gdzie Platforma dostała kolejne lanie, doprowadzili tą bezczynnością do zniszczenia swojej partii. Dodatkowo zrobili wszystko, żeby kandydat na prezydenta z ich strony już na starcie był w gorszej sytuacji. I jeśli wygra Duda to następna porażka wyborcza obarczy właśnie Schetyne i jego bandę. To nic, że facet nie będzie już przewodniczącym, to jego gierki z prawyborami doprowadzą, prawdopodobnie do porażki.
Schetyna w końcu odszedł. Raczej uciekł z tonącej partii. Wszystko co teraz się zadzieje, będzie winą tylko i wyłącznie Schetyny. Ofiary i skutki które teraz wynikną to będzie nie tylko wina ale też jego zemsta. Nie może dalej być przewodniczącym, więc nie będzie nikt inny, bo nie będzie PO, która przestanie istnieć.
Tak na marginesie, gdy wszyscy zastanawiali się kiedy PO całkowicie wchłonie Nowoczesną, to teraz trzeba patrzeć, kiedy to Nowoczesna zje PO.
Inne tematy w dziale Polityka
