Apetyt na prezydenturę ma liczne grono polityków. Jedni chcą, drudzy musza a trzeci jak zwykle chce i musi. Takim przypadkiem jest pierwszy gej rzeczpospolitej Biedroń. Człowiek, który oszukał swoich wyborców, żeby nabić sobie tylko większe poparcie. Jego parcie na szkło jest tak olbrzymie, że gdyby mógł to zostałby nawet papieżem światowego gejostwa. Teraz w swojej chorej wyobrazni, wymyślił sobie a raczej siebie, że zostanie prezydentem Polski. Liczy na swoje jakieś pięć minut w rzeczywistości Polski.
Biedroń od początku swojej kariery politycznej był roszczeniowy. I nie chodziło i chodzi o ambicje zostania poważnym, odpowiedzialnym politykiem. Chciał zaistnieć tylko i wyłącznie jako gej, który czuł się w jakiś sposób niedoceniany, wręcz prześladowany. Nie liczył się z tym, że Polska to dziwny kraj, gdzie pewni ludzie, nie tolerują żadnej odmienności seksualnej. Nie może zrozumieć tym bardziej teraz, gdy nóżkami przebierając, że jeszcze nie nastał czas na zmiany obyczajowe.
Polska nie dorosła do tego, żeby mieć prezydenta geja. Biedroń startując w biegu po prezydenturę, o tym nie myśli. Chce i koniec. Taka chora ambicja, żeby za wszelką cenę być, istnieć. To, że wybija się na pierwsze miejsce jego orientacja seksualna, psuję wizerunek całemu ruchowi LGBT. Niszczy to co w obecnych czasach jest zbyt wrażliwe i nie ma akceptacji do większego zaistnienia. Biedroń tego nie rozumie. On chcę więc reszta się nie liczy. Ego ważniejsze, niż cała reszta.
Dzisiaj zaistniała sytuacja, że facet, który oszukał swoich wyborców, któremu partia rozłazi się po kątach, gdy nie ma planu na siebie w perspektywie wizji przyszłości, chcę być prezydentem Polski. Jaka jest prawdziwa intencja tego planu? Jakie jest ukryte drugie dno całego zamieszania z startem w wyborach? Bo jeśli myśli, że populistyczne, jeszcze większe obietnice od PiS uczynią z niego prezydenta, to jest bardzo ale to bardzo naiwnym i głupim człowiekiem. Drugie dno to chęć pokazania się, że o to gej nie ma takich praw jak heteroseksualni Polacy. Liczy, że gdy będzie bredził coś o związkach jednopłciowych czy tez o adopcji dzieci przez geje, to już przegrał na samym początku.
Biedroń to człowiek niewiarygodny. Gra na siebie i dba o siebie. Swoim zachowanie tkwi jeszcze w szafie zaścianka i prowincjonalności. Nie dorósł do bycia odpowiedzialnym człowiekiem, nie mówiąc już o poważnym jego traktowaniu. Jego małostkowość i styl, to tylko maska, która już dawno opadła, gdy oszukał wyborców. Mamy już takiego malowanego i wydumanego i nijakiego prezydenta. Też dba tylko o swój wizerunek i też gra emocjami obyczajowymi. Są do siebie podobni, bardzo, aż nawet. Jeden i drugi jest skrajny w swoich poglądach. Biedroń chcę totalnej wolności dla gejów, Duda chcę zakazać swobody w decydowaniu o tym czy kobieta ma urodzić chory i uszkodzony płód. Następny światopoglądowy prezydent jest niepotrzebny.
Jeśli Biedroń zauroczył się światem, gdzie są przywódcy, premierzy o innej orientacji, to musi niestety wejść z powrotem z tymi poglądami do swojej szafy. Świat jest dziwny, bo taki jest, ale Polska w pewnych aspektach powinna być jednak trochę inna. Polska gejowska chcę jak na początek swojego zaistnienia zbyt dużo. Jeśli na świecie dochodzili do tego stopniowo, to w Polsce chcą od razu wszystkiego. W szczególności jeśli chodzi o adopcje dzieci w ten czy inny sposób. Takie oczekiwanie jest zbyt szokujące i gorszy część społeczeństwa. Jeśli Biedroń i inni mu podobni tego nie rozumieją, szafa stoi dla nich otworem. Wszystko musi mieć odpowiednie uwarunkowania i normy społeczne. Polska do takiego czegoś jeszcze nie dorosła, więc każdy kto tego żąda, jest po prostu idiotą. Nie można tylko oczekiwać spełnienia czegoś w imieniu swoich zachcianek.
Prezydent gej to dla Polski porażka. I wcale nie chodzi o geja jako geja, chodzi o geja Biedronia. Jego wiecznie drwiący i kpiący uśmieszek, przyprawia o mdłości. Nie wytłumaczalne jest to, że jeszcze funkcjonuje jako polityk. Nie przeszkadza to innym, że jest zwykłym cwaniaczkiem, który oszukał wyborców. Biedroń to typ polityka, który jeśli chociaż raz zrobi jakieś świństwo, popełni ten czyn jeszcze kilka razy.
Inne tematy w dziale Polityka