Jeśli ktoś czyta czasami notki Rolex'a i innych imigrantów, to może odnieść wrażenie, że opuścili to nasze "kondominium" i przenieśli się do "normalnego kraju". Przynam, bez bicia, że denerwują mnie takie porównania. Polska Rzeczpospolita Sprzedana ideałem nigdy nie będzie, ale patrząc na ten kraj jako "całość"... nie jest on chyba najgorszym miejscem do życia i ma swoje plusy (np. klimat i Kaczyńskiego ;).
Traf chciał, że przeczytałem dziś w necie artykuł o tym, jak brytyjski Social Service obszedł się z rodziną polskich imigrantów (link pod notką). Okazuje się, że dumni synowie i córki Albionu nie tylko jako pierwsi wymyślili obozy koncentracyjne (o dziesięciolecia wyprzedzając swoich germańskich sąsiadów) ale i w zakresie odbierania dzieci "podludziom" postanowili im dorównać.
Zbiegiem okoliczności jest zapewne fakt, że skrót od nazwy opieki społecznej na wyspach (SS) jest taki sam jak służby, dowodzonej swego czasu przez Henrich'a Himmler'a. Jemu udało się zgermanizować ok 170.000 polskich dzieci. Ciekawe jakim wynikiem będą się mogli pochwalić flegmatyczni Anglicy?
Linki:
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wielka-brytania-i-Irlandia/wymuszone-adopcje-polskich-dzieci-to-fakt,1,5519216,region-wiadomosc.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rabunek_polskich_dzieci
Inne tematy w dziale Kultura