Duda w Australii-wielki protest KOD-u w Melbourne.

Tak, tak, wszyscy którym dobro Polski leży na czymś powinni być dumni, nawet ci którzy właśnie dowiedzieli się o istnieniu Australii. Otóż nie jesteście sami! Polonia w tym dalekim i egzotycznym jakby nie było kraju czyma ręce na pulsach i wie już od dawna co zostało przez Dobrą Zmianę połamane, naruszone, zawłaszczone itp. Tak więc pomimo dosyć podłej pogody na trasie przejazdu reżimowego prezydenta zebrała się ona w osobach zwolenników lokalnego KOD w liczbie 44.  Czyż nie symboliczna to liczba? Po cichu liczono na więcy ale próba skaptowania posiłków z Ambasady Aborygeńskiej w Canberze nie powiodła się, ponoć z powodu trudności językowych. Materiał filmowy z tej demonstracji woli i nieugiętej antyreżimowej postawy jest dostępny na necie, zalecany wszystkim sympatykom do poduszki.