BLOG
Tasmania kojarzy się często z tą bajką o lasku ale jest tam też dużo innych ciekawych miejsc oraz krajobrazy zapierajace dech nie tylko w piersiach. W jednym z nich można zobaczyć taki oto znak dla turystów zarówno anglojęzycznych jak i nie.
Tak, tak Siukumie, nad Jeziorem Dove u podnóża Cradle Mountain moża pewnie puszczać różne rzeczy ale dronów absolutnie nie. Wprawdzie okolica aż prosi się o uwiecznianie z lotu ptaka, niestety, na obszarach zarządzanych przez Parks and Wildlife Services są one zabanowane, jednak z bardziej racjonalnych powodów niż te jakimi posługuje się nasz znany kolega @Stary.
Pomimo braku wspomagania technicznego chwytanie tego co nieprzemijajace nawet z perspektywy prawie żabiej może być chyba całkiem owocne, patrz próbki poniżej.
No i na Tasmanii nie ma absolutnie wirusa stąd można tam spotkać nawet nieco turystów, nie tak jak na terminalu lotniska w Melbourne.
Inne tematy w dziale Rozmaitości