BLOG
Po okresie w którym nastapiło prawie całkowite wygaszenie epidemii wirus wrócił praktycznie ze zdwojoną siłą po zniesieniu części ograniczeń. Rzad, tak chwalony za słuszne podejscie do problemu COVID-19 znajduje się pod sporym ostrzałem a notowania Netanyahu spadły gwałtownie z 65% w maju do 46% obecnie.
Początkowo wydawało się że winne są dzieciaki które poszły do szkół ale teraz zwraca się też uwagę na rolę wesel których w Izraelu między 15 czerwca a 25 czerwca odbyło się aż 2092. Tak, istotnie weseliska to spore zgromadzenia na których uczestnicy wchodzą 'w kontakty' no i przyjeżdżają z całego kraju ocierając się o siebie w podróży.
A Bibi wcześniej już zapowiadał, że ze względów gospodarczych drugiego zamknięcia się na trzy spusty nie będzie i teraz jest problem. Służba zdrowia zaczyna się nie wyrabiać. Graficznie sytuacja wyglada jak na wykresach poniżej.
Małą pociechą jest, że podobny powrót zaobserwowano w Rumunii oraz w Australii a konkretnie w Victorii/Melbourne gdzie 39 dzielnic (12 kodów pocztowych) zostało praktycznie zamkniętych pod kwarantanną. Wysyp jest częściowo wiązany z ogniskami w wieżowcach z mieszkaniami komunalnymi zamieszkiwanymi przez około 3000 osób. Ponownie zamknieto granicę z NSW. Na obrazku wygląda to jak poniżej:
Dzisiejsze dane dla Izraela są nieco bardziej optymistyczne, 'tylko' 492 nowe przypadki (korekta, wczoraj bylo ich jednak az 1335) a więc może się znów uda zdusić covida bo jak nie no to kto wie, przyjdzie oddać Wzgórza Golan?
Polska jak zwykle wypada w statystykach całkiem całkiem, w kategorii łącznej liczby zachorowań dopiero na 43 miejscu i tylko 2 miejsca przed Izraelem. W zachorowaniach na milion miejsce 92 i tu Izrael bije nas na głowę, jest 41. Z liczbą zgonów na milion jesteśmy ponownie blisko, Polska 63 a Izrael 65.
Podaję dla porównania wykres dla Norwegii.
I dla kolegi @dedy- wykres dla Polski.
Inne tematy w dziale Rozmaitości