Jestem za całkowitą legalizacją narkotyków i kontrolą ich obrotu przez państwo, dlatego uchwalone niedawno zmiany w w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii nie robią na mnie pod tym względem specjalnego wrażenia. Zaciekawiła mnie wszakże wypowiedź pani poseł Kempy :
„Złóżcie wniosek formalny i poproście o wycofanie tej ustawy. Ona jest dla naszych dzieciaków - proszę jako matka - bardzo szkodliwa - mówiła posłanka. - Pierwszą działkę dostają za darmo, później się uzależniają, a potem im mówią macie na własny użytek, sprzedawajcie, jak was złapią, to i tak nic wam nie zrobią. Tak to działa”
Trudno oprzeć mi się myśli, że jako matka powinna pani poseł dopilnować raczej, żeby jej dzieci potrafiły oprzeć się pokusie pierwszej działki i nie uzależniły się. Państwo nie powinno wyręczać rodziców, szkoła, wbrew oczekiwaniom wielu, też tego niestety nie zrobi.
A co do ustawy, to widzę tu nowe możliwości wykorzystywania delikatnego, prokuratorskiego szantażu: „albo mi powiesz, kto ci to sprzedał, albo dostaniesz wyrok, być może w zawiasach, ale będzie to wyrok i będziesz miał to w papierach na długo”. Założę się, że niejeden wystraszony dzieciak pójdzie na taki układ. Oby tylko nie było tak, że prokuratorzy będą odstępować od ścigania z lenistwa…
Opowiadania, opowiastki i przekłady publikuję tutaj: http://karoljakubski.blogspot.com/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka