Wywiad ze swoim mezem w lutym 2016 przeprowadzila pani Stankiewicz.
W tym wywiadzie "dunczyk" wyjasnia skad on wie, ze byly eksplozje:
- eksplozje byly, poniewaz jego zdaniem od 100m wysokosci samolot opadal z predkoscia pionowa 23 m/s
- poniewaz wystapila "sila sto ge"
- poniewaz dunska energia uderzenia o grunt to wynik tylko skladowej predkosci pionowej:
- poniewaz kat uderzenia o grunt wynosil tylko 6°
- poniewaz nie bylo ani sladow upadku i ani krateru
- poniewaz "wytworzona masa osiem tysiecy ton"
- poniewaz kat i predkosc obrotowa wg "dunczyka" obliczen byla calkiem inna
- jeszcze tylko te brednie "dunczyka" o rozpryskiwanym paliwie i uschnietych drzewach
Ten wywiad obnazyl olbrzymie braki obydwu malzonkow, a w szczegolnosci braki samego "dunczyka" nie tylko w Fizyce i Technice, ale rowniez i w logicznym mysleniu
Obecnie powstaly podobno na podstawie tych wczesniejszych dunskich idiotyzmow film „Stan zagrożenia” nie zostal opublikowany.
Napisano o tego typu cenzurze juz kilka notek, a pod nimi setki idiotycznych komentarzy, ktore kompletnie NIC nie wnosza dla publikacji rzeczywistych przyczyn katastrofy smolenskiej, takich jak np. niesprawnosc komponentow automatyki wyremontowanej 101-ki !
23.02.2021 godz. 15:00 update
Inne tematy w dziale Polityka