Tak jak się to robi w świecie, w którym żyjemy. Czyli metodą niekończących się, niewielkich, ale systematycznych, "chińskich nacięć". Nie raporty z decyzji CBA lub prokuratury, nie sprawozdania z konferencji prasowych HGW lub PO, albo komentarze do tego, co napisze lub nie napisze Czerska.
Tylko artykuły, opisujące szczególowo kolejne przekręty reprywatyzacyjne w Warszawie, wywiady z poszkodowanymi. Nawet potencjalnymi, zwłaszcza z zagranicy. Sprawa Jolanty Brzeskiej, i tak dalej. Co najmniej przez kilka najbliższych miesięcy. Przygotowując ostateczną ruinę PO, klęskę HGW i odbicie Warszawy.
Obawiam się, że wątpię.
Powiem więcej, boję się, poza medialnym infantylizmem, przechodzącym w kalectwo i zatrącającym już chyba o świadomą autodestrukcję, także rozpoczęcia kalkulacji w rodzaju - "Wykorzystajmy kłótnie w opozycji i zaproponujmy komuś wspólne stanowisko".
Prędzej doczekamy się szybkiej akcji drugiej strony, próbującej wyprzedzić katastrofę i - nawet kosztem HGW - utrzymać Warszawę. Albo przynajmniej popisywać się, życzliwie obserwowaną przez "nasze" media, rolą Swetru Niszczyciela Przekrętów.
Inne tematy w dziale Polityka