Zobaczą w Warszawie Real Madryt, Burussię Dortmund i Sporting Lizbona. No dobra, ten ostatni klub po raz drugi w ciągu czterech lat.
Będzie świetnie, jak na pikniku. Pod warunkiem, że wszyscy kibice Legii zamienią się w standardowych Januszów z czapeczkami - "I love you Ronaldo" i szalikami "Benzyna on fire".
Co im nie przeszkodzi krzyknąć - "Ole!", gdy Pazdan po raz pierwszy i ostatni zetnie Krystynę równo z trawą. Miłość bywa okrutna.
Inne tematy w dziale Sport