Obrazy, które wszyscy zapamiętamy z tych kilku, ostatnich dni - niekończąca się galeria rozradowanych, pełnych tego szczególnego, wewnętrznego spokoju i szczęścia twarzy.
Ludzi nie tylko zadowolonych, usatysfakcjonowanych, spełnionych spotkaniem, koncertem, spacerem, wycieczką, dobrą transakcją lub sukcesem. Ale pełnych wewnętrznego światła, blasku, nawet w samo południe słonecznego dnia.
Nawet gdy tych sukcesów brakuje, a wszystko co należy zrobić, aby ten blask ocalić, urasta do ogromnej, gładkiej skały, na którą wspiąć się piekielnie trudno, a spaść tak łatwo.
Pięknych ludzi.
Ulotną nadzieję na nasz piękny świat.
Oby rzeczywiście szli za głosem serca i własnego, zdrowego rozsądku, którego, wbrew pozorom, często w nich więcej, niż w nas, starszych. Błąkanie się po ścieżkach cudzego zagubienia im po prostu nie przystoi.
Inne tematy w dziale Polityka