Odszedł Johann Cruyff, prawdopodobnie najwszechstronniejszy z największych w historii piłki nożnej.
Symbol "futbolu totalnego", który na początku lat 70-tych wprowadził, najpierw w Ajaksie, a potem w reprezentacji Holandii, jego wychowawca i bez wątpienia największy trener w dziejach futbolu, Rinus Michels. Tak, dzisiaj to banał, że każdy z zawodników powinien, jeśli zajdzie taka potrzeba, umieć się sprawdzić niemal na każdej pozycji, ale wtedy to była rewolucja.
Piłkarz, a potem trener, który filozofię futbolu sprowadził przede wszystkim do umiejętności przewidywania. Taktykę do ofensywy, a organizację gry do ekonomii. Który swoją bajeczną technikę i koordynację ruchową wykorzystywał w morderczo ascetyczny wręcz sposób. Proszę sobie pooglądać jego dryblingi na Youtube.
Jak opowiadał po słynnym meczu z Holandią w 1975 r., jeden z najlepszych wówczas środkowych obrońców na świecie, Władysław Żmuda - "Wystarczy, że mocniej staniesz na jednej nodze, a obok ciebie przeleci piłka, a on za nią".
Piłkarz, który, jeśli trzeba, potrafil się zachować jak akrobata.
Który kilkadziesiąt lat temu (1982 r.) wymyślił to, czym się ostatnio tak wielu w wykonaniu Messiego zachwycało (ok. 3:42).
Który wreszcie doprowadził do wielkich sukcesów Barcelonę. Najpierw jako jej piłkarz, a następnie, już jako trener, stał się twórcą jej potęgi, i to w tym, wprowadzonym przez niego, modelu futbolu, jaki jest jej przypisany po dziś dzień. Guardiola grał w trenowaniej przez niego drużynie.
A jednocześnie był to ktoś o tak kapryśnym i konfliktowym charakterze, że prawdopodobnie właśnie te cechy odebrały mu szanse na jeszcze większe sukcesy i jeszcze lepszą grę.
Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego "obraził się" na reprezentację Holandii i nie pojechał na mistrzostwa w 1978 r. Ze zdumieniem patrzyłem na to, jak biegający za nim po całym boisku i złośliwie go faulujący Bertie Vogst odebrał mu chęć do gry w finale MŚ w 1974 r., a w końcu wyprowadził z równowagi do tego stopnia, że Cruyff za kłótnię z sędzią (zresztą to była jego specjalność) dostał, co prawda już po meczu, czerwoną kartkę.
Efektem owych, zdumiewających u tak fantastycznie radzącego sobie z myśleniem na boisku zawodnika, słabości mentalnych, konfliktowości (od sędziów, zawodników, aż po prezesów federacji i klubów) i kaprysów, było - między innymi - prawdopodobnie to, że Holandia nigdy nie zdobyła tytułu mistrza świata. Choć w latach 70-tych nie było od niej lepszej drużyny.
A dzisiaj przegrał walkę z rakiem. Płuc. W czasie swojej kariery wypalał nawet po dwie paczki papierosów dziennie. Rzucil palenie dopiero w 1991 r. po pierwszych, poważniejszych klopotach ze zdrowiem. Wtedy to nagrał słynne wideo, na którym z woleja wykopuje paczkę papierosów.
Futbol i jego fani zachowają pamięć o jednym z Największych.
R.I.P Johann.
Inne tematy w dziale Polityka