Wreszcie w tym gremium można było posłuchać sędziego, który szanuje prawo, a nie kpi z niego ludziom w żywe oczy.
Czy to jest takie ważne? Przecież TK pod wodzą Prezia R. to istny kabaret, nie zasługujący już na większą uwagę. Nim i jego produkcjami już się za bardzo nie interesują nawet jego obrońcy w kraju i zagranicą. Używanie brudnej szmaty do wiwijania nią nad głową sąsiada nie oznacza przecież do tej szmaty jakiejś, szczególnej atencji.
Owszem, ważne, bo w stanie do jakiego doprowadziły w Polsce praworządność różne łączewskie, tuleje czy rzeplińskie, od czegoś jego odbudowę trzeba będzie wreszcie zacząć.
Cytat - "Gdyby Trybunał rzeczywiście chciał orzekać wyłącznie na podstawie Konstytucji, musiałby orzekać w składzie 15-osobowym, bo to jest jedyny, znany Konstytucji skład Trybunału Konstytucyjnego".
I jeszcze jeden - "Na podstawie nowelizacji ustawy o TK, stosując literalnie jej zapisy, można było w tej sprawie orzec już 18 marca, czyli dziesięć dni później, w składzie 15-osobowym."
Polecam lekturę całego zdania odrębnego, które - i bardzo dobrze - zamknęło całą, dzisiejszą farsę Trybunału PO, bo sędzia Pszczółkowski wystąpił jako ostatni.
Inne tematy w dziale Polityka