Już myślałem, że Rzepcia w himalajach prawniczej arogancji i głupoty nikt nie przebije, ale chyba się myliłem.
Dzisiaj zwołał konferencję, chyba po to, aby pokazać, że wczorajsza decycja TK to "nic takiego", a on, razem z Trybunałem, rzecz jasna, stoją tam, gdzie zawsze. Kiepsko to wyszło od samego początku, bo "murem" za Preziem, i to nie do końca, stanęła jedynie Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, członek Rady Legislacyjnej Rządu z 1988 r., gdy premierem był jeszcze "człowiek honoru".
Wedle jej wywodów - jestem przekonany, że cała ta, "radosna twórczość" TK kiedyś trafi do podręczników historii kompromitacji prawa w Polsce - co prawda uchwał o wyborze 5 sędziów TK nie mógł oceniać, bo nie ma takiego prawa, gdyż uchwały to nie akty normatywne.
Ale uchwały o braku podstaw prawnych do wyboru sędziów ona, członek TK, może oceniać, sugerując niedwuznacznie, że robi to w imieniu TK. I nie mają one mocy prawnej, a są tylko, jakąś tam, sejmową deklaracją. Dlaczego nie mają? Bo nie spełniają wymogu "szczególnie rażącego błędu" pozwalającego na uznanie nieważności tych uchwał, których dotyczą. No i w ten sposób, mamy w tym wszystkim nie tylko ocenę - której TK robić nie wolno - uchwał sejmowych z listopada, ale także uchwał sejmowych z 5 października 2015 r., o co TK nawet już nikt nie prosił.
:)
Pomijając już groteskowość tych, piramidalmych bzdur na poziomie opinii prawnej dla uchwały Biura Politycznego PZPR, ta konferencja była jednak ważna.
Po raz pierwszy bowiem Rzepliński publicznie, kilkakrotnie złamał prawo. Wykazując zresztą, w stopniu coraz większym, objawy czegoś na kształt obłędu. Oficjalnie przyznał, nie jako osoba prywatna, w programie telewizyjnym, ale występując jako prezes TK, że nie będzie przestrzegał najnowszej ustawy o TK, sam sobie wybierze ustawę, która mu się podoba (czysty przyapdek, że jest to jego wersja z 25 czerwca, mimo iż niekonstytucyjna) a także arbitralnie, oraz wtedy, kiedy chciał, wybrał nowych sędziów, (2), których dopuścił do orzekania.
Jakim cudem, skoro prawniczka Kiszczaka chwilę wcześniej wywodziła, że uchwały o braku mocy prawnej uchwał o powołaniu piątki PO są nieważne, czyli że nieważne są chyba także uchwały o powołaniu tej dwójki?
:)
Moim zdaniem tych dwoje sedziów nie powinno w żadnym wypadku "łaski" Rzeplińskiego przyjąć, i włączyć się do orzekania. Była by to bowiem jawna aprobata uprawianego przez tego człowieka bezprawia.
No i co z tym wariaterm zrobić? To prawda, że każdym, swoim postępkiem czy wypowiedzią coraz głębiej i coraz dotkliwiej zaoruje TK i skupionych wokół kabaretu, w jaki się ten bunkier III RP zamienił, "obrońców demokracji". Ale szopka, jaką on z kumplami odstawia, ma dewastujący wpływ na pojmowanie prawa i może w koncu przekonać zbyt wielu, że wladza w Polsce niczego nie kontroluje.
Warto to wszystko rozważyć i może jednak nie czekać na jeszcze więcej. Blokada budżetu TK oraz postępowanie dyscyplinarne, co najmniej dla Rzeplińskiego?
Inne tematy w dziale Polityka