karlin karlin
667
BLOG

Wojna o Media rozpoczęta, czyli Polacy znowu idą na radiostację Gliwice

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 5

Na początek, wyznanie. Nie wierzę, aby jutro czy pojutrze zarządy TVP i Polskiego Radia nie zabarykadowały się w swoich siedzibach przy pomocy baterii kamer, mikrofonów oraz firm ochroniarskich. Tak więc, dobra rada. Bez policji oraz klucza do zasilania niech się tam Jacek Kurski nie zjawia, bo będzie w najlepszym razie cały dzień prężył się do obiektywów, jak ten nieszczęsny kumpel-onanista, współlokator Hugh Granta w "Notting Hill". I nic więcej.

Jakaś organizacja dziennikarska już zdołała, kategorycznie, zabronić polskiemu rządowi robienia czegokolwiek w sprawie mediów publicznych, a nieszczęsny Krzysztof Czabański zdołał już, jakby naprawdę nie miał nic lepszego do roboty, zaszczycić ją swoją odpowiedzią. Nawiasem, moim zdaniem, takie odruchy i nawyki nie najlepiej wszelkim zmianom w tych mediach wróżą. Tyle tylko, że ja zawsze za dużo narzekam.  

Ale to jeszcze nic. Czekam, aż głos zabierze pewna lareatka Pulitzera, która o mało co nie otruła śniadaniem, słusznie w związku z tym przez niego nieopłaconym, Red Warzechę. Mam nadzieję zresztą, że w przytomności Radsika, bo jeśli nie, to nie chcę sobie nawet tej sytuacji wyobrażać. Myślę, że ze dwie kolumny w "Washington Wizards" lub innym organie prasy śniadaniowej już się grzeją.

Ale będzie jeszcze ciekawiej, jeśli laureatka powyższy temat zmilczy. Bo wtedy różni źli ludzie, a ja się do nich z pewnością zaliczam, zaczną się zastanawiać, czy owa powściągliwość może mieć jakiś związek z jej oblubieńcem i z szeroko kolportowanymi pogłoskami o otwieraniu rozmaitych archiwów, czyli działaniami na zbiorach zastrzeżonych?   

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka