Dobre, zdecydowane, nie owijające w bawełnę, a do tego sprawnie i profesjonalnie wygłoszone, ale...
Jeśli rzeczywiście ustąpią w tym momencie i opublikują ten nieważny z mocy prawa wyrok TK, to moim zdaniem ryzykują, że przegrają wszystko.
Bo przez tę szczelinę, przez ten wyłom może runąć lawina.
I niech się modlą, żeby tylko za jakiś czas nie pojawiły się pozwy do prokuratury za złamanie prawa przez rząd, publikujący nieważne wyroki TK.
Komuś chyba, mimo pozorów, sugerujących stanowczość, puściły nerwy. I ktoś zaczyna się gubić w tym, jaka jest hierachia rzeczy ważnych.
Bo co teraz? Jak się ten rząd, Sejm i Prezydent wytłumaczą, że nie chcą wykonywać absurdalnych orzeczeń TK, czyli na przykład rozstrzygania, że 3 sędziów ma pójść tam, dwóch tutaj, a 5 jeszcze gdzie indziej? A Prezydent ma zrobić to i tamto.
Ano nie wykonamy, gdyż TK decyduje o tym, o czym nie powinien decydować. Czyli opublikowaliście nieważne orzeczenie?
Bo jeśli je chcą opublikować, żeby wykonać...
A może się mylę? Może wszystko było przemyślane (zły Kaczor i dobra Szydło) i może to jest ten jeden krok do tyłu, aby potem zrobić dwa do przodu?
Nie sądzę, bo ten krok wstecz tylko tkwiących w amoku koprolalii jeszcze bardziej rozjuszy, i doda im pewności siebie, ale jeśli ktoś uważa inaczej, proszę mnie przekonać.
Inne tematy w dziale Polityka