Po Trybunale Konstytucyjnym do akcji zwalczania świeżo wybranych, nowych wladz Polski włączyła się prokuratura. I o ile wyroki TK da się po prostu zlekceważyć, to ja się zastanawiam, czy wszyscy, obecnie rządzący zastanawiali się, jak potraktują wniosek prokuratury np. o aresztowanie Beaty Szydło?
Bo to, co robi broniąca się przed dezaktywacją III RP, wraz z jej zagranicznymi mocodawcami, to jest kurs na konfrontację i frontalne zderzenie. Nie da się go bez końca unikać, bo w tej ucieczce zejdzie się ze sceny.
Jak donosi PAP - "Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie "zaniechania" publikacji wyroku TK z 3 grudnia."
Nie minęły żadne, ustawowe terminy, zresztą, w praktyce, w formie ustawowej one nie istnieją, nie ma najmniejszych podstaw do tego typu "śledztw", bo na przykład niektóre wyroki TK za czasów poprzedniej koalicji czekały na publikację ponad trzy miesiące, a czujne pieski Seremeta już zaczynają wysuwać ząbki.
Na pewno wszyscy w PIS i okolicach są przygotowani na wszystko, co ta hołota może jeszcze Polsce szykować?
No i ile jeszcze będziemy czekać na media?
Inne tematy w dziale Polityka