To już są publiczne deklaracje wyczerpujące wszelkie znamiona zdrady stanu i muszę powiedzieć, że braku reakcji na nie ze strony władz państwa po prostu nie zrozumiem. Tym bardziej, że będzie to forma zachęty do ich mnożenia.
Mgr. Jerzy Stępień, w III RP zwany "profesorem", były prezes Trybunału Konstytucyjnego, komentując kryzys wokół TK:
"Zaznaczył też, że sprawy mogą postępować w błyskawicznym tempie i zmierzać w bardzo niebezpiecznym kierunku. - Może zrodzić się pomysł, żeby poprosić o pomoc kraje sąsiednie. Niewykluczone też, że Ci sąsiedzi w ogóle nie będą pytali, czy ta pomoc jest potrzebna, tylko wejdą. Przecież Zachód nie będzie ryzykował kolejną wojną światową. Jak będziemy spali, to ten scenariusz będzie się sam nakręcał i pojawią się coraz to gorsze fakty - ostrzegał."
Wariat, do psychiatry czy może przed sąd dla nieletnich? Zdaję sobie sprawę, że po tym co on wygaduje ostatnio, oraz po poziomie umysłowym, jaki prezentuje od bardzo dawna, wielu ma takie skojarzenia i reakcje.
Ale ja proponuję jednak potraktować go tak, jakby chciał. Czyli z całą powagą.
Podobnie jak nawołującego do podpaleń Niesiołowskiego.
Inne tematy w dziale Polityka