Nieduży, starszy mężczyzna, o mocno zaokrąglonych kształtach, po raz kolejny w niedopinającym się płaszczyku, wyglądającym, jakby dwie godziny walczył z szatniarzem, wyszarpując mu go z gardła.
Ale gdy zaczął mówić, mocnym, pełnym emocji głosem, błyskawicznie przeistoczył się w tego, kim jest naprawdę. A więc w chwili obecnej najpotężniejszego człowieka w Polsce, przykuwającego uwagę wszystkich słuchających przed telewizorami i zgromadzonych na placu.
Bardzo emocjonalne, doskonałe wystąpienie. Chyba jedno z najlepszych, jakie w jego wykonaniu słyszałem. O tym, że to Polskę należy modernizować, ale nie polskiego ducha. Bo tylko on jest gwarancją jej wolności, a więc i tej modernizacji.
Ale także o tym, że atak na Polskę, atak z zewnątrz, już się rozpoczął i że czeka nas ciężka walka.
Hiperbola, retoryczna, emocjonalna stylizacja, przypomnienie, czy wiedza o czymś, czymś bardzo konkretnym, co do nas jeszcze nie dotarło?
Cień Polski szykującej się do powstania z kolan i zajęcia należnego jej miejsca, oraz cień tego, niepozornego z wyglądu człowieka, musi coraz bardziej niepokoić bardzo wielu, nie tylko w Polsce.
Pamiętajmy o tym. Bo jeśli chcemy jego i Polskę ochronić, musimy uwierzyć, że to właśnie nas, nas wszystkich, tak się oni boją. I że nie on przyniósł nam ten sukces na tacy, sukces, który zniknie, gdyby go zabrakło, ale że my mu ów triumf, w wielkim zaufaniu, powierzyliśmy.
Inne tematy w dziale Polityka
