Na nich zawsze można liczyć.
Bronisław - "boi się czyszczenia Polski".
Ewa Kopacz boi się już nawet Beaty Kempy. Może chodzi o nieszczęsną zbieżność imion?
Joanna Mucha jak zwykle intryguje logiką swoich wypowiedzi - "Polska znalazła się na rozdrożu. Droga którą proponujemy to droga na lepsze czasy".
A wyborca patrzy, czyta, słucha i z dzieleniem emocji oraz ze współczuciem u niego coraz gorzej.
Coraz chętniej też podąża tropem, podrzuconym mu w kolejnym, samobójczym geście, a właściwie tytule, przez Adama Michnika. "Stawką tych wyborów jest sama demokracja".
Wielcy demonstrują swoją bojaźń przed Wielkim Cieniem Jarosława, a rozmaite zlewy, hurtownie przecenionych swetrów od Ormianiego, czy nawet chłopska straż III RP modlą się, żeby jak najszybciej skończyli.
Bo doskonale wiedzą, że "obrzydzanie PISem" w sytuacji, gdy to obrzydzający jest na czele społecznej niechęci, tylko temu PISowi sprzyja. Niwecząc wysiłki, mające na celu dopompowanie drobnicy do teoretycznej "koalicji antyPIS" w nowym Sejmie.
Inne tematy w dziale Polityka