karlin karlin
359
BLOG

Przemysł pogardy czy kult siły?

karlin karlin Polityka Obserwuj notkę 2

" -  Bacsinszky pokazała niezbyt piękny, ale efektywny tenis. Można by rzec brutalny, szczególnie dlatego, że ma aryjską urodę. Przez to można porównać ją do Irmy Grese, strażniczki niemieckiego obozu koncentracyjnego, która znęcała się nad swoimi więźniami takie porównanie pojawiło się w internetowej wersji "El Mundo Deportivo" po finale zawodów w Pekinie, gdzie Timea Bacsinszky przegrała z Hiszpanką Garbine Muguruzą.

Grese ze względu na swoje zbrodnie przeciwko ludzkości wielokrotnie była nazywana "piękną bestią" lub "hieną z Auschwitz". Pomimo młodego wieku, 22-latka nadzorowała blisko 30 tysięcy więźniów w obozach w Auschwitz i Belsen, wielokrotnie torturując ich poprzez biczowanie. Po wojnie została skazana na śmierć i stracona.

Autorka skandalicznego tekstu, Emilia Landaluce w rozmowie ze szwajcarskim dziennikiem "Blick" tłumaczyła, że porównanie miało być tylko i wyłącznie humorystyczne, co powinni wyczuć jej stali czytelnicy. Mimo wszystko Hiszpanka przeprosiła i przyznała, że uwielbia tenis Bacsinszky, a użyte porównanie miało podkreślić siłę Szwajcarki."


Dla tych, co nie wiedzą - chodzi nie o polityków, ale o dwie, w tej chwili czołowe tenisistki.

No i bądź tu, panie dziejku, mądry. Przyzwyczailiśmy się chyba do modelu polskości cierpiętniczej, czyli, że rozmaite "polskie obozy", "polski, tradycyjny i nieokiełznany antysemityzm", i tak dalej, nie tylko są kłamstwerm, nie tylko mają nas upokorzyć, ale są czymś w skali świata wyjątkowym, a w każdym bądź razie, bardzo rzadkim.

Tymczasem wszystko się pauperyzuje. A jak na to wskazuje choćby powyższy przykład, "ubarwianie" tekstu, właściwie dowolnego tekstu, wizjami obozu koncentracyjnego, czy porównywanie Szwajcarki węgierskiego pochodzenia do skazanej na śmierć zbrodniarki, nie stanowi dla hiszpańskiego, "dziennikarskiego" przygłupa żadnego problemu. Ani przed jego napisaniem, ani po.

Więcej, symbolizuje podziw dla siły i bezwględności. Bo ja jestem w stanie w tłumaczenia Hiszpanki uwierzyć. Ona chyba naprawdę chciała podnieść rangę zwycięstwa swojej rodaczki, porównując jej rywalkę do czegoś i kogoś, kto w jej ptasim móżdżku - i chyba nie tylko tam, bo ona do tej gazety nie spadła z Księżyca - symbolizuje nie tyle zbrodnię, lecz przede wszystkim brutalną, budzącą zgrozę, ale i podziw siłę.

Zastanówmy się w związku z tym, choćby przez moment, czy ta nasza, tak często demonstrowana "polskość cierpiętnicza" nie znajduje się aby zbyt blisko, od dziesięcioleci nam wmawianej, "polskości wstydliwej"? I czy na pewno jest to bliskość przypadkowa i nie zamierzona?

Może więc, ani przez moment nie zaprzestając ścigania i tępienia kłamstw na nasz temat, zaczniemy wreszcie zauważać, że spora część pomówień i obelg, jakie na nas, Polaków, ze świata polityki, mediów i forsy płynie, bierze się po prostu ze strachu i ukrytego podziwu dla siły, na jaką oskarżających już od dawna nie stać. Nawet owa, legendarna "antysemickość" w świecie coraz bardziej przerażonym i nienawidzącym, coraz bardziej bezkarnej i niszczącej wszystko na swojej drodze, banksterki.

Dorośnijmy jak najprędzej, zarówno do tego, aby z kłamstwem skutecznie walczyć, jak i do tego, aby na ów ukryty podziw zasłużyć, w pełni go wydobyć, i wykorzystać.

I obyśmy tylko zdążyli, zanim się zorientują, że nie ma się czego bać, czego podziwiać, i przestaną nas opluwać.

karlin
O mnie karlin

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka