Ale to dobrze. Czytam bowiem, że zamierza dowodzić, iż za aferą taśmową stało PIS, a prokuratura tego wątku nie chce badać. Pewnie dlatego, że jest pisowska.
W tym dziele wspiera go, powołując się na jego organ, szczująca na Polskę zagranicą ostatnio, gdzie się tylko da, tzw. mądrzejsza połowa rodziny Sikorskich.
Obawa przed tym, że dzieci na odwiedziny z opalonym w kratkę Tatą będą musiały jeżdzić do Łęczycy?
"Anne Applebaum @anneapplebaum
Polish "waitergate" affair was a reverse Watergate: opposition secretly taping govt, then manipulating tapes
Afera taśmowa? Wszystkie tropy prowadzą do PiS, ale prokuratura nie chce ich zbadać "
A ja, rozumiejąc troski Pani Applebaum, i w jakimś stopniu podzielając jej, prawdopodobny tok wnioskowania na temat rodziny, zastanawiam się, czym oni chcą jeszcze wesprzeć PIS w tych wyborach?
Bo przypominanie w końcówce kampanii wyborczej, kompromitującej dla PO afery taśmowej, oraz sugerowanie, że ujawnienie tych taśm może być dziełem opozycji, to coś w rodzaju wysłania pijanego Miśka do telewizyjnego studio, aby opowiadał o miesiącu trzeźwości dla polityków opozycji.
Inne tematy w dziale Polityka