Urszula Radwańska rozstała się ze swoim trenerem Maciejem Synówką.
"Według nieoficjalnych informacji nowym trenerem Urszuli zostanie Czech Martin Fassati, który pracował w przeszłości z Ivetą Benesovą (najwyższy ranking - WTA 25), a przed igrzyskami w Pekinie przygotowywał do nich chińskie tenisistki. Fassati to postać szanowana w Czechach, jest jedną z gwiazd trenerskich w praskim klubie TK Neride, gdzie swoją bazę ma jego dobry znajomy Łukasz Kubot."
Jeśli u podstaw tych zmian leżą te przyczyny, które nimi być powinny, to mamy wreszcie, po raz pierwszy od dłuższego czasu, dobre, choć na razie drobne, tenisowe nowiny na Święta z obozu Radwańskich.
Czech to naprawdę doświadczony trener, założyciel własnej Akademii Tenisowej, no i przy okazji - starszy, łysawy jegomość, a więc jest szansa, że dziewczyna - gdy wyleczy kontuzję - skupi się bardziej na w pełni profesjonalnym treningu.
Na jej coraz wyraźniejszy ostatnio brak pomysłu na grę oraz mentalną huśtawkę na korcie potrzeba nie przystojnego "kumpla", stwarzającego pokusy i możliwości rozrywkowego wykorzystania poza kortem, którym można się - krótko - fascynować, ale i lekceważyć, tylko spokojnego autorytetu w sprawach sportowych. Takiego, który jeśli będzie trzeba, przekona ją do autentycznego, profesjonalnego, sportowego psychologa.
Przy okazji - Wiktorowski nie wie, dlaczego Ulka zrezygnowała z Synówki, co stwarza nadzieję, że jego zdolności do gmerania w sprawach sportowych młodszej z Radwańskich są - na szczęście - ograniczone.
Inne tematy w dziale Sport