Po 8:21 w zapisach z CVR(według osi czasu biegłych PW) znajduje się ciekawy fragment.
Odszumiłam go, i ...czyżby była to część korespondencji radiowej pomiędzy Tu154m101 a Jakiem40nr44?
Zastanawiającym zdaje się być fakt, że zapis z Jaka40 od razu po jego powrocie do Polski został szybko zabrany i "mielony"kilka lat.Jeszcze jak na złość "drut"wziął i pękł. Co za pech. Jak twierdzono, nie można nic przedstawić społeczeństwu, ponieważ trzeba dopasować do innych materiałów znajdujących się w Rosji, czyli do zapisów z wieży w Smoleńsku i zapisów z CVR.
Taki ciekawy "kwiatek" znalazłam.
Tu mój odczyt (literkami oznaczyłam T -Tu154m nr101, - J- Jak40 nr44)-czasy wypowiedzi wg czasu na pliku
00:00 -"Artur..?" - T
00:00/01 - "Słyszę" -J
00:01-"Słyszeliście?" -T
00:01 - /alarm?- komunikat głosowy/
00:02 -"Pożar na pokładzie" - T
00:03/04-"Jezuuu" - J
Tu ten fragment, plik w wav, zalecam użycie słuchawek, normalne tempo, odszumione.
http://wrzucplik.pl/pokaz/1801865---epar.html
Tu ten sam fragment, wzmocniłam wypowiedzi "Słyszeliście?-Pożar na pokładzie"
http://wrzucplik.pl/pokaz/1801880---uzhq.html
1."Artur...?"-"Słyszę"
http://wrzucplik.pl/pokaz/1797533---ghat.html
2."Słyszeliście?"-/nakłada się jakiś jakiś dżwięk-alarm?, komunikat głosowy?/
http://wrzucplik.pl/pokaz/1801877---tywp.html
3. "Pożar na pokładzie"-"Jezuuu"
http://wrzucplik.pl/pokaz/1801878---f6h1.html
Tak ja odczytałam ten fragment zapisu, może Wy odczytacie go inaczej?
Sprawdzam co znajduje się dalej, ponieważ cały ten zaszumiony fragment o pożarze ma 1 minutę i 6 sekund.
Jeśli wypowiedzi, które przedstawiłam powyżej, dotyczą korespondencji radio, to dziwne, ponieważ załogi nie witają się - czyli mają kontakt od jakiegoś czasu- ( wg osi czasu najnowszego steno biegłych PW po 8:21)
Zaś w dalszej części zapisu dżwiękowego mamy powitanie(?)
8:24:35.400 -"Artur"
8:24:48.800 - "No witamy ciebie serdecznie.."itd.
Pierwszy kontakt na radiu ma miejsce w tym czasie i jest to wypowiedż z Jaka40 do Tutki:
8:24:15.640 - "Chłopaki Rafał z tej strony przejdżcie na jeden, dwa, trzy, cztery, pięć".
Fragmenty zapisu musiałyby być w tym wypadku przeklejone, zamienione miejscami.
Czyli powitanie musiało mieć miejsce wcześniej(o której godzinie?) i póżniej przekazano informację o pożarze (o której godzinie?).
Ps.Tiger65 w komentarzu napisał, że te wypowiedzi, to była rozmowa załogi 101-ki pomiędzy sobą, a słowo "Artur" było skierowane do Artura Ziętka - nawigatora.
Też jesteście tego samego zdania?
Coś tu nie pasuje, ponieważ jeśli byłaby to rozmowa załogi, to kilka minut póżniej piloci kontaktując się z Jakiem40 przekazaliby przecież, że mają problem.
Jednak po ich powitaniu, treści rozmów nie wskazują, aby to uczynili.
https://www.youtube.com/watch?v=5xTX7uTjaxs
.
Inne tematy w dziale Polityka