Od jakiegoś czasu ostatnio na Salonie powrócił temat kart podejścia dla Tupolewa 101 na dzień 10.04.2010.
Zajmuje się tym tematem niestrudzenie nasz kolega bloger AE911truth.org, nawet dziś opublikował notkę na ten temat.
W sieci znalazłam stary, ciekawy artykuł z 15.03.2011 roku, w którym na temat kart podejścia wypowiedział się pilot 36splt(latał na Jaku-40)- porucznik Bogdan Suchorski.
Tutaj link do tego artykułu:
http://www.iap.pl/?id=wiadomosci&nrwiad=505169
Ciekawe informacje podane przez por.Suchorskiego:
- MAK zamieścił w swym Raporcie inną kartę podejścia, niż ta którą otrzymał dowódca Tupolewa na dzień 10.04.2010
- na początku kwietnia 2010 roku do 36splt trafiają karty podejścia z błędnymi danymi obiektu - umiejscowienie dalszej radiolatarni prowadzącej - współrzędne na karcie odpowiadają jej położeniu na 4-rtym, a nie na 6-stym kilometrze, jak było to w rzeczywistości/bliższa radiolatarnia umiejscowiona była na karcie podejścia prawidłowo, tj.około 1100 metrów od progu pasa/-schemat lądowania z kursem 259 stopni.
Różnice współrzędnych umiejscowienia dalszej radiolatarni - odległość około 2 kilometry
"C54 49,7 B032 08,6"
"C54 49.7 B032 06,6"
- w karcie którą otrzymała załoga Tupolewa - nieprawdziwe współrzędne progu pasa startowego- różnica około 300 metrów
Dlaczego Prokuratura Wojskowa nie udostępniła do wglądu dla opinii publicznej (nie załączono ich do polskiego Raportu) kart podejścia jakie otrzymał dowódca Tupolewa 101 na dzień 10.04.2010, a które widział i analizował por.Suchorski?
Przecież karty podejścia - to nie jeden egzemplarz."Na ziemi" też pozostały, a dokładniej w 36splt.
Przypomnę moją notkę z 2016 roku, zaznaczam że linkowane przeze mnie filmy zostały szybko zablokowane:(
https://www.salon24.pl/u/kameleon/732091,analogia-do-lotu-tu154m101
Ps. Proszę Adminów o zamieszczenie notki w temacie "Katastrofa smoleńska".
Inne tematy w dziale Polityka