Ostatnio trafiłam w sieci na interesujący artykuł z "Newsweeka"z dnia 14.03.2017.Dotyczył katastrofy Iła62"Kopernika", lotu LO 007 z dnia 14 marca 1980 roku.Czytając go przed oczami miałam naszego rządowego Tupolewa.Dlaczego?Przeczytajcie ten artykuł. Zawarte w nim informacje, dotyczące silników i ich remontu stawiają znaki zapytania w kontekście remontu naszych rządowych Tupolewów w Rosji.Jak wiemy cała sprawa remontu tutek była dość dziwna od momentu przetargu, poprzez sam remont i powrót samolotów 101 i 102 do Polski.Do obserwacji remontu do Rosji wysłany został tylko jeden(!)obserwator ze strony polskiej.
I co ważne, nie został on dopuszczony do obserwacji remontu silników.
Ktoś za to odpowiada prawda?Remont samolotów dla najważniejszych osób w państwie i taka fuszerka?Wierzyć się nie chce prawda?Oczywiście za tę sytuację odpowiedzialny był MON i kierownictwo 36splt. Niedopełnienie obowiązków, cięcie kosztów?Czy może jeszcze coś o czym nie wiemy?
Winą za katastrofę "Kopernika" obarczono Rosjan, lecz na światło dzienne zaczęły wychodzić po latach nowe fakty ukrywane w archiwach IPN.Wynika z nich, że Polacy mieli też dużo do ukrycia.Chodzi tu oczywiście o kwestię remontów i eksploatację silników.
Przez jakiś czas mówiono o bombie podłożonej w samolocie, potem w połowie kwietnia 1980 polska komisja badająca przyczyny katastrofy ogłosiła że przyczyną była awaria silnika lewego, rozpadł się wał turbiny.Wskazano tu na wady konstrukcyjne i zmęczeniowe materiałów użytych do budowy silnika.
W Smoleńsku Mak i komisja Millera winą za katastrofę obarczyły niedouczoną załogę, łamiącą nagminnie wszystkie procedury.Oskarżenie padło od razu na pilotów w dniu katastrofy 10.04.2010.Sam samolot był do momentu uderzenia w drzewa według komisji badających wypadek sprawny technicznie w 100%(?)
Zwróćmy uwagę na miejsca katastrofy pod względem bezpośredniego dostępu do dowodów.Wtedy w 1980 była to Polska( nieograniczony dostęp Polaków do wraku,czarnych skrzynek i miejsca katastrofy od razu po zdarzeniu), w 2010 Rosja(ograniczony dostęp do wraku,czarnych skrzynek i całego miejsca zdarzenia dla strony polskiej, wpuszczenie na teren katastrofy polskich biegłych dopiero dobę po katastrofie).
Tu154m101 nazywano podobno" latającą trumną". Ciekawe i niepokojące zarazem określenie prawda?Zważywszy na to co stało się 10.04.2010.
Tu link do artykułu:
m.newsweek.pl/historia/katastrofa-samolotu-na -okęciu-1980-w-ktorej-zginela-anna-jantar-prawda-o-winnych,54822,1,1.html
ps.Do Adminów- Notka powinna ukazać się w temacie"Katastrofa smoleńska"
Inne tematy w dziale Polityka