Ernest Skalski Ernest Skalski
43
BLOG

Zrobił co miał do zrobienia

Ernest Skalski Ernest Skalski Polityka Obserwuj notkę 75

Przyjechał, wszedł, usiadł, posiedział, wyszedł, wszedł, posiedział, wyszedł. Wpuścili na kolację. Nikt go nie wyrzucił gdy ustawił się na dobrym miejscu do zbiorowej fotografii. Nie zabrał głosu, bo i co miał do powiedzenia o dyskutowanej materii. Jego clou,  dawno przygotowany numer to Gruzja. Ale akurat na dyskusję o Gruzji się spóźnił. Ręce opadają... 

Twierdzi, że jednak przemawiał. Na kolacji ! Co mówił ? Do sąsiada ? Czy ktoś go tłumaczył ? Czy go  słuchano w skupieniu, czy go zagłuszał  brzdęk sztućców ? 

Nie. Nie mam schadenfreude. Uważam go za złego prezydenta, ale to mój prezydent, ”najwyższy przedstawiciel Rzeczpospolitej Polskiej” (Art. 126. Konstytucji), która zasługuje na nieco lepszego przedstawiciela. Poza tym, jest mi go trochę żal, choć sam się w tę sytuację wpakował. Wiem skądinąd, że Igor Janke  pisząc w ”Rzeczpospolitej” i w Salonie o jego wrażliwości i kompleksach pisze prawdę. Więc jednocześnie podziwiam Lecha Kaczyńskiego za jego upór i wytrwałość. Za szeroki uśmiech do bardzo niedobrej gry. 

Niedobrej, ale dla kogo ? Jego poświęcenie spełnia swą polityczną rolę. Odgrywał ją w Brukseli, lecz jest to nasza wewnętrzna gra. Od roku, od ostatnich wyborów, scena polityczna  jest w Polsce wyjątkowo stabilna. Większość wyborców popiera Tuska i Platformę. Część dla Tuska i Platformy, część dlatego, że  jest to jedyna realna alternatywa dla braci Kaczyńskich i PiS-u.

Jak rząd dał ciała w rozgrywce z PZPN, to poparcie na jakiś czas maleje. Jak premier  odmówi prezydentowi samolotu, to też. Od premiera wymaga się minimum kurtuazji, a on  się tu nie popisał. Ale to są  przelotne wahania.   Nie wpływają na zmianę zasadniczej opcji  politycznej. 

Podobnie trwały jest  mniejszościowy elektorat PiS. Nie widać realnych szans na jego rozszerzenie. Nie ma co liczyć na kryzys  giełdowy, spowolnienie, czy nawet recesję. Byt może i określa świadomość, ale nie robi tego tak topornie jak się marksistom zdawało. Podział na zwolenników PO i PiS ma już bardzo poważny, światopoglądowy, wręcz mentalny charakter.  

Platforma ma zwolenników, a PiS ma wyznawców. Platforma nie musi   się starać o utrzymanie zwolenników. Wyręcza  ją PiS. Tym co robi. A robi bo wyznawców trzeba podtrzymywać w wierze. Wyznawca jest wiernym i gorliwym żołnierzem dopóki się nie zwątpi. Rozczarowanie wyznawców staje się niebezpieczne, bo też jest emocjonalne. To już nie jest różnica zdań, ale schizma, herezja.  

Zwolennicy Platformy raczej nie poprą różnych konkurencyjnych inicjatyw, bo nie widzą ich szans. Wyznawcy nie liczą się tak bardzo z realiami. A w Toruniu już się szykują konkurenci PiS - u, których trudno będzie przebić w radykalizmie. Trzeba więc dbać o ten swój elektorat, któremu symbole zastępują zrozumienie realiów. Ich prezydent wszedł, usiadł, posiedział, wyszedł, wszedł, posiedział, wyszedł, sfotografował się w dobrym towarzystwie. 

I o to chodzi ! 

”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (75)

Inne tematy w dziale Polityka