Można napisać, że lubi się koty i nie lubi internautów, a następnie zrobić z tego preambułę do ustawy o znakach wodnych czy o czasie pracy hipermarketów. Niczego to nie zmieni, tylko będzie świadczyło o kretynizmie ustawodawcy.
Ja prezesa Kaczyńskiego rozumiem, gdy walczy o utrzymanie przy swojej partii radiomaryjnego elektoratu. Zastanawiam się nawet czy to nie lepiej kiedy cały ten nurt mieści w - cokolwiek by pod tym rozumieć - cywilizowanej partii, która z przyczyn naturalnych stopniowo słabnie, niż gdyby miała tam grasować wataha ekstremistycznych partyjek i ugrupowań, które mogły by sięgnąć po metody pozaparlamentarne. (Tu, na marginesie, mój szacunek dla p. Marka Jurka, którego poglądów nie cierpię, lecz którego pryncypialność, bezinteresowność i praworządność szanuję )
To, że Jarosław Kaczyński, który nagle przypomniał sobie o zadeklarowaniu przywiązania do suwerenności Polski, kompromituje swojego brata-prezydenta, siebie i swoją partię już pisano. On sam albo to wkalkulował w swoje postępowanie, albo w zacietrzewieniu, zapomniał się - co mu się zdarza - i sam sobie uwierzył. Uważam też, że premier Tusk może zbyt ostro zareagował na ten głupi wyskok, czyli projekt preambuły, która nie ma żadnego prawnego i praktycznego znaczenia. Zapewne potraktował to jako próbę sił.
Jeśli jednak w rozgardiaszu sejmowym, przy lekkomyślności, głupocie i ciemniactwie wielu posłów, ratyfikacja padnie - i to w całej Unii Europejskiej - Polska zdobędzie sławę Herostratesa i zahamuje proces integracji, którym jest zainteresowana i który zdecydowania większość Polaków popiera. Satysfakcja z kompromitacji panów-braci i ich partii nie zrównoważy tego.
Można by więc dla świętego spokoju i w celach wyższych, machnąć ręka i zaaprobować tę zbędną, a więc głupią preambułę. Traktat ocaleje. Polska się tylko ośmieszy w Europie i okolicach.A PiS jako sukces sprzeda, zaś wiadoma część jego elektoratu kupi to, że pokazaliśmy jacy chojracy jesteśmy.
Trochę to wygląda jak wypowiedź; ”No trudno, daję d..., lecz proszę pamiętać, że jestem przeciw”
”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka