Debat sobie premier więcej nie życzył, bo w debacie trzeba spierać się z oponentem, a to mu nie bardzo wychodzi. Woli na ringu być sam i po faktycznej klęsce ogłaszać swoje zwycięstwo. Temu służyła żenująca konferencja prasowa po debacie z Donaldem Tuskiem. Temu też ma służyć dzisiejsze orędzie Jarosława K. o godzinie 20. Jeśli faktycznie się odbędzie.
Parokrotnie w życiu myślałem o kimś, że jest zły, no ale takiego świństwa to jednak nie zrobi ! Przeważnie robili. W stosunku do braci Kaczyńskich nie mam już złudzeń. Prezydent - wszystkich Polaków ? - jeździ po kraju i na końcówce kampanii wyborczej agituje za partią swojego brata. Prezydenci RP popełniali gafy, ale tak jawnej grandy nie robił żaden. To po prostu kpina z najwyższej funkcji w państwie.
A teraz, premier zamierza - jeśli zamierza, bo może się jednak rozmyśli, czy ktoś mu wyperswaduje by tego nie robić - skompromitować najważniejszą de facto funkcję w tym państwie.
Trzeba szalonej determinacji i niesłychanej pychy, by uznać się zwolnionym od elementarnego poczucia przyzwoitości. Co to za misja, która ma rozgrzeszać z takiego postponowania państwa ! ?
”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka