.....chociaż to Francja, której życzę, by prezydentem został Sarkozy,a nie madame Royal. Sobie, Polsce, też tego życzę, ale nie chcę zapeszyć.
Sarkozy to nie jest mąż stanu na miarę de Gaulle'a, ale lepszy od swojej konkurentki. Lepszy niż Chirac i lepszy niż Mitterand. Z polskiego punktu widzenia nie jest obojętne, kto rządzi w ważnych dla nas krajach.
W Rosji Jelcyna zastąpił Putin; niech ręka boska! Szkoda każde jedne słowo.
W Niemczech nastała Merkel i dobrze. Jej poprzednik był raczej przyjacielem Leszka Millera i Rosji. Dobrze, że odszedł. Najlepszy z naszego punktu widzenia był Kohl, ale był. Merkel poprawia stosunki z Ameryką, trzeźwiej patrzy na Rosję, dostrzega nasze interesy. Nie w stu procentach,ale to nie nasz kanclerz. A szkoda.
W USA Bush nie okazal się prezydentam na miarę Lincolna i Reagana, ale dla nas raczej życzliwy. O następcy za wcześnie mówić.
Blair jest o.k., ale właśnie odchodzi. Był tradycyjnie proatlantycki i jak na Zjednoczone Królestwo bardzo proeuropejski. Jaki będzie Brown tego nie wiemy.
Daleka Hiszpania liczy się w Europie i na zachodniej półkuli. Lewactwo Zapatero psuje głównie jego kraj, ale ma też wpływ na stosunki międzynarodowe, choćby przez jego antyamerykanizm. Czy - ściślej - antyjankiesizm.
Były premier Berlusconi to niewątpliwie dużego formatu kombinator, ale na swój sposób sympatyczny. I bliski nam w polityce miedzynarodowej. Rozlazły Prodi, z jego lewicową zbieraniną i nijaką polityką, jest nam, powiedzmy, obojętny.
No i teraz ta Francja. Jeśli nawet wygra Royal, to Republika to przeżyje, a świat się nie zawali. Ale nadal kraj będzie tkwił w mocno socjalnej polityce, wewnętrznej, która nie sprzyja rozwojowi. Nadal polityka imigracyjna będzie się ograniczać do frazesów. Do walki z międzynarodowym terroryzmem Francja się nie włączy. W Europie i - przede wszystkim - w stosunkach z USA będzie podkreślać swoją odrębność.
Zaś przy Sarkozym ? Jest szansa, że nie będzie tak źle, chociaż nie ma gwarancji. Jednak wolę, aby on właśnie wygrał i na tę okazję dobre francuskie wino otworzę jutro zawczasu. Aby się bukiet ujawnił. A jak już otworzę...
”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka