Ernest Skalski Ernest Skalski
85
BLOG

Der Trommelmann, bój się pan Boga !

Ernest Skalski Ernest Skalski Kultura Obserwuj notkę 18

Tutaj mnie Der Trommelmann nie wytnie. Więc piszę ten post o obyczajach niekoniecznie salonowych, chociaż w Salonie.

Herr T. zamieścił próbkę literacką nienajwyższego lotu, by określić to delikatnie. A w tym masa wtrętów w języku, który jemu wydaje się być rosyjskim. Zwróciłem mu na to uwagę w krótkim komentarzu, który autor wyciął,  wstawiając aż dwie obelżywe polemiki pod moim adresem. Obelgi w Salonie to rzecz normalna, choć ostatnio jakby cokolwiek rzadsza. Ale z tych komentarzy T. czytelnik się nie dowie z czym on polemizuje, nie bedzie mógł wyciagnąć wniosku kto ma rację; on  czy ja. Dowie się natomiast jaki to ja jestem podły i jaki szlachetny jest Der Trommelmann.

Panie T., jak człowiek pisze i publikuje, wszystko jedno czy artykuły o poilityce czy literaturę, powiedzmy, piękną, to musi być przygotowany na niepochlebne odzewy.

I jeszcze jedna rzeczowa uwaga. W 1939 roku to na sznurku krasnoarmiejcy mogli mieć karabiny typu Mosin, a nie ”pepechy”. Te automaty pojawiły się dopiero w czasie wojny. Chyba w roku 1943. Gdybym pisał nawet fikcję  literacką, to bym to sprawdził.

O literaturze powiedział Wieniawa - Długoszowski, że byłoby to piękne zajęcie gdyby nie ta konieczność pisania. A pisanie to praca,  niezależnie od tego czy się bierze pieniądze czy nie. Zanim się napisze  trzeba sporo przeczytać, sprawdzić realia, nawet gdy się od nich odchodzi, uściślić cytaty, uwiarygodnić co trzeba i tak dalej.

Życzę dalszych sukcesow, panie Der Trommelmann !

”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Kultura