Stokłosa przekupił prezesa sądu łapówką w wysokości dwudziestu tysięcy złotych. Wysokość/niskość sumy może być kwestią merytorycznie mało ważną. Ale czy nie uważacie, panie, panowie, że jak na to stanowisko oraz jak na skalę interesów Stokłosy, kwota stanowi dodatkowy wstyd ?
Słyszałem opinię, że od biedy można być k...ą, ale nie tanią k.
”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka