Ernest Skalski Ernest Skalski
78
BLOG

Wymuszony kredyt zaufania

Ernest Skalski Ernest Skalski Polityka Obserwuj notkę 14

Jednocześnie obsadzano w Polsce dwa ważne stanowiska; metropolity archidiecezji warszawskiej i Prezesa Narodowego Banku Polskiego. - Gdyby jakiś Konrad Wallenrod został prezesem NBP, aby zrujnować naszą gospodarkę, to jak mógłby to zrobić na  tym stanowisku ? 

- Nie będę podpowiadał takich scenariuszy - odpowiada Leszek Balcerowicz. - Mogę przypomnieć, że  jest to stanowisko wymagające wysokich kompetencji ze względu na funkcje jakie wykonuje bank centralny. Pierwsza, zasadnicza to dbałość o stabilność pieniądza. Dlatego Prezes NBP jest przewodniczącym Rady Polityki Pieniężnej.  

 Sławomir  Skrzypek zapewnił, że zamierza dbać o stabilność pieniądza i, unikać wszelkich gwałtownych posunięć. Ale nie bardzo mu wierzą.  Mniej lub bardziej - niekiedy bardzo - krytycznie o jego desygnowaniu wypowiadali się, między innymi; profesor Stanisław Gomułka z London School of Economics, profesor Witold Orłowski z Pricewaterhouse Coopers, profesor Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, profesor Andrzej Wernik, były dyrektor Instytutu Finansów , profesor Jan Winiecki z Towarzystwa Ekonomistów  Polskich, profesor Wacław Wilczyński, Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu, prof. Dariusz Rosati, europoseł, Ryszard Petru z Banku Przemysłowo Handlowego, Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha oraz Mirosław Gronicki z Golman Sachs.

Pozytywnie wypowiedzieli się Maciej Łopiński i Aleksander Szczygło z Kancelarii Prezydenta RP, który tę kandydaturę wystawił, posłanka Aleksandra Natalli-Świat i poseł Marek Kuchciński, oboje z PIS. Politycy opozycji mieli  zupełnie odwrotne zdanie, ale od tego wszak są.  

Kwestionowane były kwalifikacje nowego prezesa, na co padała odpowiedź, że przecież Hanna Gronkiewicz-Waltz nie miała żadnego obycia w bankach, nie była znana i została prezesem NBP z politycznego nadania Wałęsy. - Owszem, byłam nieznana, lecz kompetentna - mówila. A była doktorem  prawa gospodarczego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Profesor Elżbieta Chojna-Duch, która przez cały czas pracuje z nią na  tym wydziale, była za czasów jej prezesury członkiem Rady Naukowej NBP i pisała pierwszy projekt ustawy o Narodowym Banku Polskim. - To była inna epoka - mówi - Polska dopiero wchodziła do międzynarodowego systemu finansowego. Teraz, zwłaszcza po wejściu do UE i jej struktur, szczególna fachowość i obycie to nieodzowny warunek.  Trzeba tam mieć kontakty, również osobiste, a przede wszystkim znaczący dorobek teoretyczny i osiągnięcia praktyczne w bankowości. Polska ma specjalny status w Europejskim Systemie Banków Centralnych, a w przyszłości Prezes NBP znajdzie się w Radzie Zarządzającej i Radzie Ogólnej Europejskiego Banku Centralnego. To trudne zadanie dla kogoś po banku komercyjnym, jak PKO BP, który jest nastawiony na zysk. Bank centralny to instytucja publiczna. Bank banków, bank państwa, bank emisyjny, odpowiedzialny - z RPP - za bezpieczeństwo systemu finansowego oraz za wiele innych zagadnień, z którymi bankowość komercyjna nie ma  niczego wspólnego. 

W Curiculum Vitae Sławomira Skrzypka widzimy studia inżynierskie na  Politechnice Śląskiej, studia Master of Business Administration  na uniwersytecie w La Crosse w stanie Wisconsin.  Ta uczelnia nie mieści się w pierwszej setce uczących  MBA w USA. Uniwersytet Georgetown w Waszygtonie, gdzie też miał studiować - ale go tam na liście absolwentów nie ma - ma już lepsze notowania; trzecia dziesiątka. W Polsce łapał jakieś kursy to tu to tam. Wymienia też studia ekonomiczne na SGH, choć właściwie to tylko nostryfikował tam amerykański dyplom. Ale faktem jest, że tytuł magistra jakoś nie bardzo pasuje do obejmowanej funkcji. Znawcy tematu nie wyobrażają sobie by mógł dyskutować z profesorami w RPP, której ma przewodniczyć i z prezesami banków centralnych. Zapowiadał wprawdzie współpracę z prezesem EBC Duisenbergiem, tyle że ten już nie żyje. 

A do tegoTomasz Lis zauważył, że to CV napisane jest kiepską angielszczyzną. Na przesłuchaniu sejmowym Skrzypek nie potrafił sprawnie odczytać angielskiego nazwiska. To by miało tłumaczyć jego małomówność w międzynarodowych gremiach. W międzynarodowej bankowości, w której Anglosasi stanowią mniejszość, mówi się po angielsku ładnie i płynnie. Nie wyrzucą bez tego, lecz zawsze...   

Dla Lecha Kaczyńskiego nowy prezes ma być przeciwieństwem Balcerowicza. Na czym to ma polegać, poza słabym angielskim ? Były zarzuty, że NBP głosi w swej statutowej działalności naukowej i edukacyjne i realizuje w praktyce wyłącznie opcję monetarystyczno - liberalną. - To są badania empiryczne oparte na nowoczesnej metodologii i wzorcach światowych - mówi ustępujący prezes. - To coś takiego jak teoria budowy mostów, która wszak nie jest prawicowa czy lewicowa.

Skrzypek, akurat specjalista od mostów, z tym się zapewne by zgodził. Natomiast we wszystkim innym jego opcją jest opcja Lecha Kaczyńskiego. Związawszy się ongiś z Porozumieniem Centrum, był  krótko w Kancelarii Prezydenta RP gdy nią kierował Jarosław Kaczyński, a ściślej w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego, kierowanym przez Lecha. Był w Najwyższej Izbie Kontroli, kiedy jej szefem był Lech. I wiceprezydentem Warszawy, gdy Lech zostaj jej prezydentem. 

Jego działką były inwestycje, gospodarka finansowa, w tym wykorzystanie środków unijnych, Inwestycyjnie był to okres zastoju, czego symbolem jest Most Północny. W czasie kadencji Kaczyński - Skrzypek powstała jedna stacja metra, budowanego jeszcze od czasów Jaruzelskiego i zorganizowano Muzeum Powstania Warszawskiego. Nie więcej. Obejmując stanowisko Skrzypek oburzył się z powodu zadłużenia miasta, wynoszącego 1,5 mld złotych. Zostawił  zadłużenie w wysokości 2,7 mld złotych. Środki unijne w 2005 roku Warszawa wykorzystała w 68 , podczas gdy Wrocław w 98, a Kraków w 95 procentach. 

Ostatnia jego praca przed objęciem NBP to było ponad roczne członkostwo w Zarządzie PKO BP, a od września zeszłego roku funkcja p.o. prezesa. Nie ma on bowiem, podobnie jak nikt w obecnym kierownictwie, uprawnień do zajmowania kierowniczych stanowisk w bankowości. Jedynym znaczącym jego posunięciem było zalecenie - formalnej podstawy nie ma - lustracji kadry kierowniczej i niezależnie od tego zwolnienie kilkudziesięciu specjalistów. 

Skrzypek nie spowoduje katastrofy w NBP, nie rozwali systemu pieniężnego. Wieloletnia presja na to by bank centralny troszczył  się rozwój gospodarki, za szczególnym uwzględnieniem walki z bezrobociem, ma głownie hasłowy charakter. ” Podstawowym celem działalności NBP jest utrzymanie stabilnego poziomu cen, przy jednoczesnym wspieraniu polityki gospodarczej Rządu, o ile nie ogranicza to podstawowego celu NBP” - stanowi Artykuł 3. 1. obowiązującej Ustawy o Narodowym Banku Polskim z 1997 roku. Inne artykuły określają jak i z jakimi organami państwa ma ta współpraca wyglądać. Kluczowe są owe słowa ” o ile nie”, ale z tym nie było problemu za Hanny Gronkiewicz-Waltz,  za Leszka Balcerowicza i może nie będzie za Sławomira Skrzypka. Przynajmniej przez jakiś czas. Prezes pewnie zacznie od tego na czym się zna, od jakiejś lustracji.  

Rynki, które nie reagowały na wcześniejsze deklaracje i posunięcia obecnej władzy, tym razem dały sygnał, w  postaci przejściowego obniżenia kursu złotego. Na razie business as usual, dopóki bracia Kaczyńscy nie uznają, że cel jakim jest utrzymanie się przy władzy, nie uświęca środków, a w  tym psucia pieniądza, krótko mówiąc. Taka sytuacja może zaistnieć przed wyborami parlamentarnymi w roku 2009 i prezydenckimi w roku 2010. Na wszelki wypadek więc stanowisko Prezesa NBP obejmuje Sławomir Skrzypek, co z kolei jest celem uświęcającym nienajlepszą jakość tej nominacji.             c 

”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka