Ernest Skalski Ernest Skalski
64
BLOG

Podziękowanie, Panie Leszku

Ernest Skalski Ernest Skalski Polityka Obserwuj notkę 16

”Wstrzymał słońce, ruszył ziemię...” A gdyby to nie była metafora ? Gdyby do Kopernika słońce naprawdę kręciło się wokół ziemi, a ksiądz z Fromborka by zmienił, a nie tylko odkrył obroty ciał niebieskich  ? Wówczas można by  było nazwać go Balcerowiczem astronomii. 

Balcerowicz niczego nie odkrywał. On ”wstrzymał i ruszył”, zastosował w Polsce dawno odkryte i wypróbowane mechanizmy. Postawił gospodarkę z głowy na nogi i stała się ona gospodarką rynkową, na miejsce księżycowej gospodarki realsocu. Jedenaście zaproponowanych przez Balcerowicza i dziesięć uchwalonych w grudniu 1989 roku przez kontraktowy  - najsprawniejszy  w III i IV RP - Sejm zmieniło Polskę. Nota bene; nie chcę nikim pogardzać, ale nie piszę tego dla matołów uważających, że III Rzeczpospolita to najgorszy okres w tysiącletniej historii Polski. 

Jeszcze dziś potykamy się o resztówki dawnego systemu. Chronią je kolejno na zmianę rządy pobożnych i bezbożnych socjalistów. Ale mamy normalny wymienialny pieniądz, a nie bony towarowe zwane dla zmyłki złotówkami. Mamy gospodarkę, w której trzeba taniej kupić i drożej sprzedać, żeby zarobić. Sprawdziliśmy na sobie, że czas to pieniądz, który może nie daje szczęścia, ale daje odsetki. Mamy gospodarkę, w której to działa najlepiej za co ktoś odpowiada własnym, a nie publicznym kapitałem. 

Mamy też masę mankamentów, głupoty, złodziejstwa - gdzie zresztą tego nie ma - ale wydajność pracy w okresie transformacji wzrosła już ponad dwukrotnie i stanowi połowę, a nie jedną piątą zachodnioeuropejskiej. W naszym kraju znacząco wydłużyło się życie jego mieszkańców i spadła śmiertelność niemowląt. Zmniejszyła się z 1,0 do 0,8 ilość osób na izbę. Już nie mówię o kilkakrotnym wzroście liczby studiujących, o samochodach i telefonach - również stacjonarnych, na które się czekało latami. G... prawda, że społeczeństwo zbiedniało ! Jedni zbiednieli inni się wzbogacili, jak to w życiu, lecz ogólna zamożność większości wzrosła.  Wzrosła bowiem znacząco realna wartość płac i emerytur. Jeśli będzie wiele komentarzy powtarzających brednie o ruinie gospodarki i nędzy 80 procent społeczeństwa, to przytoczę w Salonie podstawowe informacje Rocznika Statystycznego. 

”Mengele polskiej gospodarki” ? Pamiętacie ? Viribus unitis, wspólnymi siłami lewicy i naszej, pożal się Boże, prawicy z Balcerowicza zrobiono wroga publicznego numer  jeden. Nikt, poza papieżem i to w specyficznych okolicznościach, nie jest nieomylny. Ale w życiu publicznym nie spotykałem rzeczowej, kompetentnej krytyki Balcerowicza, chociaż na pewno taka gdzieś jest. Zalewa nas natomiast od lat fala, wręcz potop, nienawistnych bredni i  kalumnii. Można je będzie na pewno przeczytać już parę wierszy niżej. Znajdzie się sfora tych, co nie przeczytają tego postu, bo wystarczy im nazwisko Balcerowicza, by  bluzgnąć. Do innych nie dotrze to co przeczytają. Inni przeczytają coś czego tu nie ma. Jak w Internecie... 

Przytaczam fragment komentarza niejakiego ”Pldek53” do mojego postu o Skrzypku: ”...na czym polegał cud Balcerowicza na  początku transformacji. Otóż pan Leszek wspaniałomyślnie z  liczby 10.0000 wyciął cztery zera z czego się zrobiło 10 i w ten sposób zdusił inflację...” Wszystko się zgadza poza tym, że nie pan Leszek, a pani Hanna. I nie na początku transformacji, a z dniem 1 stycznia 1995 roku. Balcerowicz był wtedy w opozycji i niczym nie rządził, a prawicowa Gronkiewicz-Waltz była Prezesem Narodowego Banku Polskiego i jakoś musiał ją tolerować lewicowy rząd SLD/PSL. I najważniejsze; obcięcie zer to denominacja, którą przeprowadzono nie po to by dusić inflację, lecz by uprościć i potanieć obieg pieniądza, kiedy inflacja była już bardzo obniżona, z dalszą tendencją spadkową. A Balcerowicz jako wicepremier i minister finansów zdusił tę inflację z 1007,6 do 94,9 procent, czyli ponad dziesięciokrotnie, w latach 1990-1991. Ten  ”Pldek53” nie wie o czym pisze, nie rozumie nic z tego o czym pisze, lecz pisze, robiąc wodę z mózgu niezorientowanym i łatwowiernym. Typowy przykład zadufania i agresywnej głupoty. 

Balcerowicz ”musi odejść” i odchodzi. Kończy sześćdziesiąt lat i sześć lat pracy w Narodowym Banku Polskim. Przed jego przyjściem do NBP inflacja wynosiła jeszcze ponad 10 procent, teraz oscyluje koło jednego procenta. Z najlepszymi życzeniami, panie Skrzypek ! 

Leszek Balcerowicz powtórzył sukces Władysława Grabskiego, który zdławił hiperinflację początków II Rzeczpospolitej i  jednocześnie sukces Ludwiga Erharda, twórcy cudu gospodarczego w RFN. Ten, ze stanu klęski, ruiny i chaosu,  wyprowadził swój kraj na pozycję jednej z czołowych potęg gospodarki światowej. Obaj mieli o tyle łatwiej, że nie musieli zmieniać ustroju. Reformowali gospodarkę wolnorynkową, którą Balcerowicz musiał przywracać. Grabski i Erhard byli, jak Balcerowicz, zaciekle atakowani i pomawiani przez oponentów, wrogów,  zawistników i bezinteresownych opluwaczy.  

Kto te rzesze dzisiaj pamięta ?   

”...Skalski to mistrz syntezy ”sprzedawanej”... atrakcyjnie” (Stefan Kisielewski)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka